-

Trzy-Krainy

Tajemnicza buczyna. C.d. Przechadzki.

W ubiegłym roku opublikowałem czternaście części Przechadzki po Chmielowie. Wszystkie oprócz jednej mają linki na końcu ostatniej Przechadzki. Zatem całość tej, powiedzmy, wyprawy obejmuje nie 10, ale 14 odcinków. Wspominam o tym, gdyż jest zainteresowanie tematem, z czego bardzo się cieszę. Pragnę dodać, że nieścisłości, które się pojawiły w paru odcinkach, poprawiłem. Ale nie wszystkie. Liczę na wyrozumiałość Czytelników, tym bardziej, że w obecnych czasach prawie żadnych trudności nie przysparza poszukanie i pogłębienie dowolnych wątków w internecie.

Z racji powyższego zaciekawienia dodam dzisiaj jeden krótki tekst.

***

Stoczek, czyli źródełko, wybija niedaleko skrzyżowania kilku lessowych dróg, wcinających się głęboko lub ostrogłęboko w jasnobeżową skałę (patrz: Przechadzka nr 8). Gdy zatem przechodzień wybierze tę drogę, którą niedaleko przecina szemrzący strumyk, może po jakimś czasie napotkać jedyne w rozległej okolicy stare buki. Musi oczywiście umieć je odróżnić od innych gatunków drzew, a zwłaszcza od grabów, których w gajach i lasach na stokach jarów jest pod dostatkiem. Dla niewprawnego badacza przyrody także wiązy, tak myślę, mogą być brane omyłkowo za buki. A właśnie w gaju nad Stoczkiem rośnie sporo wiązów. Można natrafić też na dęba czerwonego, olchę czarną a nawet topolę białą.

Idąc dalej zarastającą drogą, przechodzień odkrywa, że równolegle ciągną się dwie drogi (myślę, że obecnie jedna już całkiem zarosła drzewami), co jest normalne na terenach lessowych. Ale i dlatego jest to zjawisko zwyczajne, gdyż na wąskich dróżkach niemożliwym było wymijanie się wozów.

Gdy już miniemy (w 1 os. l. mnogiej jest mi łatwiej pisać) skupisko starych i nęcących próchnem wierzb, a potem mały chór sosnowy, wchodzimy w dość wąski wąwóz. W pewnym momencie, gdy prawy stok zaczyna się stromo wznosić, możemy zrobić krótki test spostrzegawczości i wyobraźni. Otóż, na prawym stoku, jakieś trzy metry nad drogą, szła kiedyś droga główna. Czy został po niej choćby najmniejszy ślad? Może ścieżyna? Może półeczka, której trzymają się jakieś krzaki czy drzewa?

Następnie wchodzimy na dłuższy i rozleglejszy odcinek wąwozu, który kiedyś kiedyś tam stanowił wraz ze stokiem południowym idealne pastwisko do wypasu krów i stada owiec. Jest to kotlina, w której króluje berberys, wielkie krzaki berberysu.

W opowiastkach musi być trochę tajemniczości. Dlatego ktoś, kto spodziewał się, że doprowadzę go kroczek po kroczku do starych buków, niestety będzie zawiedziony. Każdy jednak, kto je będzie wytrwale szukał, napewno znajdzie. Przenieśmy się do zamierzchłych lat siedemdziesiątych, trzeba dodać: XX wieku...

Były to czasy, gdy się dużo chodziło, a mało jeździło. Więc kilka młodych rodzin z małymi dziećmi, kilkanaście osób, wracało z imienin u rodziny. Był już późny, jesienny, niedzielny wieczór. Całkiem ciemno. Powrót po ciemku znanymi dobrze wędrowcom wąwozami (z których żaden w Przechadzkach nie został jeszcze opisany) nie wiązał się z żadnymi trudnościami. Pod jednym z buków dzieci się zatrzymały...

- O! są orzeszki!

Trochę światła z gwiaździstego nieba wystarczało, by na jednolitym posłaniu z szeleszczących liści bukowych, pamiętających nie tylko poprzednią jesień, dostrzec drobne, ale charakterystyczne orzeszki. Trochę pracy kosztowało jeszcze wydobycie smakołyku. Tego smaku nigdy się nie zapomina...

Droga, lekko tylko zawiła, dalej spadała w dół, co pewien czas rozświetlana obficiej gwiazdami i księżycem, który już wzeszedł, a paprocie cicho zasypiały przed nadchodzącą zimą...

I nagle, jakby nie wiadomo skąd, owa kotlina z berberysami, zastępy paproci i jeszcze jedno małe źródło, małe oczko wodne, w którym może odbijają się gwiazdy, źródło zbyt małe, by z niego płynął strumyk...



tagi: chmielów 

Trzy-Krainy
20 marca 2024 11:37
7     498    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

chlor @Trzy-Krainy
20 marca 2024 16:43

Orzeszki bukowe zjedzone na surowo w dużej ilości mają właściwości halucynogenne, i praprzodkowie w takim celu je zbierali. Normalne porcje raczej można jesć bez obaw. Całkiem bez takich właściwości są orzeszki prażone.

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @chlor 20 marca 2024 16:43
20 marca 2024 17:58

Bóg zapłać za cenną informację. Dzieci jadły może po dwa trzy orzeszki tak, że spokojnie. Były to normalne porcje. Co do praprzodków, to może niektórzy robili tak, jak Pan napisał. Ale mam nadzieję, że Pan nie przypisuje tego wszystkim praprzodkom? Bo przecież, tak normalnie, człowiek nie chce sobie szkodzić.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Trzy-Krainy 20 marca 2024 17:58
20 marca 2024 20:07

Chyba na etapie pogaństwa prawie wszystkie ludy "coś wciągały". Nie znały innego źródła  istotnych przeżyć duchowych.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @chlor 20 marca 2024 20:07
20 marca 2024 20:39

Z pewnością osoby ludzkie są grzeszne, z wyjątkiem Najświętszej Maryi Panny. Człowiek różne rzeczy może przeżywać na styku duszy i ciała, bo poprzez cielesność trafiają do nas najrozmaitsze spostrzeżenia. To więc, co jest na styku duszy i ciała, charakteryzuje się przeżywaniem na skutek tych zewnętrznych informacji. Z duchem to jest trochę inaczej i "wciągane" preparaty nie oddziaływują bezpośrednio na ducha. Nie mogą dać w efekcie przeżyć duchowych, a co najwyżej te na styku duszy i ciała. Natomiast to, co się dzieje w duchu, wpływa na niższą część natury ludzkiej i może to być widoczne w postaci przeżyć, np. radości z prawdy, dobra, np. z dobrej decyzji, albo smutku z powodu grzechu, np. kłamstwa, czy innego złego czynu. Trzeba tutaj oczywiście uwzględniać ignorancję zawinioną, czy nie zawinioną. Udzielenie jakiejś łaski Bożej w ludzkim duchu, na przykład, może ujawniać się niejako na zewnątrz, czyli na styku duszy i ciała.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @chlor 20 marca 2024 16:43
20 marca 2024 22:48

Po spożyciu w dużej ilości, to wiele będzie halucynogenne. Na przykład marchew jak słyszałem. Kończy się rz[...] i częstym chodzeniem.

 

Kiedyś spożyłem zbyt dużo kiełbasy i pasuje do schematu.

Wcześniej Pikuś też tak zrobił z kiełbasą i - wzrokiem - leżąc pod stołem czegoś prosił.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Trzy-Krainy
20 marca 2024 23:22

Co można znaleźć i zjeść na przechadzce: orzeszki bukowe, o których wspomniałem, oczywiście owoce berberysu, głogu, róży, tarniny (po przymrozku), a także listki oxalis acetosella (szczawik zajęczy). I tak dalej. Dużo tego się nie zje, za to wzbogaca w witaminę C. Można i taką rzecz wypróbować: zostawić chustkę do nosa (materiałową) na mrowisku, a wracając zabrać. Pewnie będzie pachnąca i odkażona. Natomiast przyniesienie reklamówki ziemi do doniczek (próchno z wierzb + kawałki lessu) mogą być kolejną pożyteczną pamiątką z przechadzki.

Przepraszam, że tak za darmo udzielam informacji survivalowych.

A i jeszcze kolejna ciekawa rzecz: już niedługo dno lasu zabieli się zawilcem gajowym - anemone nemorosa.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Trzy-Krainy 20 marca 2024 23:22
20 marca 2024 23:41

A już myślałem, że ostatnią lekcją biologii była w ósmej klasie szkoły podstawowej.

Pani od biologii podała wyniki olimpiady z matematyki.

:)

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować