-

Trzy-Krainy

Przechadzka po Chmielowie. Cz. 7 i cz. 8.

Wkrótce ul. Wiosenna znów ustala kierunek na południe i wędrowiec podąża wzdłuż zagajnika brzozowego, który niewiele, jak firanka, zasłania widok na Ostrowiec Świętokrzyski. Miasto to na początku XX wieku nosiło nazwę Ostrowiec nad Kamienną, a w latach międzywojennych - Ostrowiec Kielecki. W 1937 roku została mu nadana nazwa Ostrowiec Świętokrzyski. Z prawej strony mija się boisko piłkarskie, a asfaltowa wąska droga zaczyna najpierw powoli, potem zdecydowanie, zsuwać się w dolinę małej rzeki Modły. Prawdopodobnie po kilku latach wszystko się tutaj zmieni, gdyż ten odcinek naszej przechadzki będzie zamieniony na obwodnicę Ostrowca. I tak człowiek wchodzi do Świrny. Gdyby zejść do ulicy, biegnącej na dnie doliny, obok rzeki Modły, i kierować się w lewo, w kierunku Ostrowca, doszło by się po około 2 km do dzielnicy Częstocice (w Ostrowcu od 1954 roku), w której to, jeszcze jako w samodzielnej wsi, zbudowano w 1839 roku pierwszą w Królestwie Polskim cukrownię. Niestety, już nie działa. Ale ci, co tam niedawno byli, zwrócili uwagę, że na terenie byłych zakładów znajduje się figura Matki Bożej. Są jakieś plany Boże wobec tego miejsca.

Kilka kilometrów na zachód od Świrny, czyli w górę doliny Modły, znajduje się wieś Mychów. Być może w średniowieczu ludzie chodzili tam do kościoła, gdyż już w 1230 roku biskup krakowski Wisław ufundował kościół w Mychowie (źródło: internet, Barbara Rzewuska-Kurzeja, Rozwój sieci parafialnej w prepozyturze kieleckiej w średniowieczu).

Nazwa wsi ma pochodzić od słowa świrzeń (spichlerz), liczba mnoga świrna (spichlerze). Takie spichlerze kopane były w średniowieczu w głębokim pokładzie lessu, który wszędzie tutaj zalega. Wysuszony less jest bardzo twardy. Połączony zaś z wodą traci spoistość. Stąd drogi lessowe po ulewnym deszczu są poorane siatką rowów.

Gdzieś tutaj, na północnym stoku doliny Modły, wznosił się dwór.

"Świrna (Gmina Bodzechów)

Miejscowość położona jest na południowy zachód od Ostrowca Świętokrzyskiego. W chwili obecnej odnotowano na jej terenie stanowisko archeologiczne w postaci pozostałości po dworze obronnym[176].

Wieś występowała na przełomie XIV i XV w. jako własność rycerza Wita[177]. Według rejestru poborowego powiatu sandomierskiego z 1578 r. niejaki Jan Szczucki miał we wsi Swierna 6 kmieci na półtorej łanie, 5 zagrodników z rolą, 1 zagrodnika i 1 komornika[178].

Zachował się do dnia dzisiejszego inwentarz zabudowy dworskiej w Świrnej z 1618r. Wieś stanowiła wówczas własność księcia Janusza Ostrogskiego[179]. Na jego podstawie można przybliżyć jego zabudowę. Na teren dworu świersińskiego dojazd poprowadzony został drogą boczną od drogi na teren wzniesienia dominującego nad przebiegającą poniżej wspomnianą drogą. Wjazd na teren dworski poprzedzała brona murowana, wedle brony w górze sala do kamienicze z odcinkiem muru dla strzelby. Wejście ze schodami do tej sali poprzedzone było gankiem drewnianym pokrytym gontem; w opisie jej wnętrza pojawia się tylko komin murowany. Nad bramą umieszczona była izba stołowa z dwoma oknami. Drzwi wejściowe były listwowane, pomalowane na zielono. Podłoga w jej wnętrzu była położona kwadratami, nakryta drewnianym malowanym stropem, pod którym, na ścianach, namalowane były sceny z potopu, poniżej umieszczone były obrazy w ramach; ogrzewana była przez piec kaflowy oraz kominek murowany. Wyposażenie sali stanowiło pięć stołów, siedem zydli i ławy drewniane umieszczone wkoło ścian, u góry zamontowany był mosiężny lichtarz.

Z zewnątrz budynek był oblepiony gliną, pomalowany na siwy kolor, nakryty dachem o dwóch wierzchach. Z tej izby drzwi prowadziły na ganek z balasami, nakryty drewnianym daszkiem, prowadzący do budynku dworskiego zwanego kamienica. Jest to obecnie obiekt eksplorowany archeologicznie.

Usytuowany jest po prawej stronie na pochyłości wzgórza, w które wcina się droga dojazdowa, Przestrzeń między drogą a dworem tworzy trójkątny w rzucie dziedziniec dworski. Pozostałości budynku mają przybliżone wymiary: 10 x 30 metrów, jego front zwrócony był w kierunku południowym (na godzinę 11), od strony północnej odkryto w trakcie badań archeologicznych niewielką przybudówkę, mieszczącą jak się wydaje, na pierwszej i drugiej kondygnacji miejsca ustępowe (priwet). Budynek był wkopany w skłon wzgórza częścią północną.

Przed budynkiem umieszczono paradne wejście w postaci podwójnych schodów z poręczami z balasami toczonemi, nakryte drewnianym dachem z trzema baniami, pobitym gontem.

Tu także umieszczone zostały drzwi do kondygnacji sklepionych piwnic, w postaci krótkiej szyi piwnicznej, zapewne sklepionej. Drzwi pierwsze, zewnętrzne, były okute żelazną blachą, drugie drewniane z kratą. Prowadziły do pierwszej piwnicy oświetlonej jednym oknem, stąd drzwi do kolejnych lokalności rozlokowanych na lewo i prawo. Druga piwnica o żelaznych drzwiach z dwoma oknami z kratami żelaznymi zlokalizowana była po prawej ręce. Na przeciwko, a więc po lewej stronie była trzecia lokalność oświetlona dwoma oknami, a dalej czwarta, tylko z jednym oknem od strony frontowej, gdyż w tym miejscu teren się podwyższa.

Wejście do pomieszczeń dolnej kondygnacji dworu poprzedzone było sienią. Drzwi do niej były żelazne, jej wnętrze było oświetlone jednym oknem z kratą żelazną, posadzka wylepiona gliną, strop był stolarskiej roboty. Tutaj umieszczone były zapewne schody na górną kondygnację. W jedną stronę znajdowało się sklepione pomieszczenie poprzedzone żelaznymi drzwiami, oświetlone dwoma oknami z kratami żelaznymi, z ceglaną posadzką. Naprzeciw drzwi prowadzących do tego sklepu umieszczone były drzwi fladrowe (o zachowanym naturalnym rysunku słojów drewna) do izby. Pomieszczenie to było nakryte stropem drewnianym (określono go jako nowy), posadzka wyłożona była polewanymi płytkami ceramicznymi, oświetlało je trzy okna. Dalej drzwi fladrowe prowadziły do komnaty z trzema oknami z kratami, kominkiem murowanym. Tu także był dostęp do miejsca ustępowego.

Wejście do pomieszczeń górnej kondygnacji poprzedzone było sienią z żelaznymi drzwiami. Posadzka w niej była wykonana z ceramicznych polewanych płytek, izba nakryta była malowanym stropem, oświetlona jednym oknem z żelazną kratą, a ogrzewana była piecem kaflowym i kominkiem murowanym. Umieszczone były w niej dwoje drzwi – pierwsze prowadziły do izby z malowanymi drzwiami, posadzką kamienną, stropem malowanym oświetlona pięcioma oknami z weneckim szkłem. Naprzeciwko tej izby znajdowała się druga izba, również z malowanymi drzwiami, posadzką z polewanych płytek ceramicznych, ogrzewana piecem i oświetlona trzema oknami; w wyposażeniu wymieniono 9 obrazów. W tej części wymieniona została jeszcze komnata z drzwiami polewanymi, malowanym stropem, kominkiem murowanym, oświetlona dwoma oknami z wyjściem do miejsca ustępowego.

W tejże sieni znajdowało się wejście do sali wielkiej. Poprzedzone było wschodem malowanym z poręczami z balasami. Sala ta oświetlona była 11 oknami, nakryta stropem stolarskiej roboty, posadzka wyłożona była ceramicznymi polewanymi kafelkami; stąd malowane drzwi prowadziły do komnaty z 9 oknami. Z treści inwentarza wnioskować można, że budynek był mieszkalny i w dobrym stanie technicznym. Nakryty był dachem pokrytym gontem.

Obok tego budynku ku domowi drzewianemu [była] muru sztuka, w którym dziury dla strzelby. Dom drzewiany był to budynek dwukondygnacyjny, częściowo podpiwniczony. Wejście do piwnicy poprzedzała szyja piwniczna, a z niej drzwi prowadziły do lochu, czyli zapewne wykopanej w gruncie piwnicy ziemnej. Wejście do budynku poprzedzała sień, w której było drzwi dwoje, dwoje okien i posadzka ceglana.

Pierwszą kondygnację stanowiły następujące pomieszczenia: poprzedzona wielkimi drzwiami izba stołowa z piecem i kominkiem murowanym, oświetlona trzema oknami, dalej znajdowały się kolejno wymienione trzy komnaty: pierwsza o jednym oknie z kratą, druga z jednym oknem bez kraty, trzecia w bok, z kominem murowanym i wejściem do pomieszczenia ustępowego. W tej części występuje również pomieszczenie nazwane kuchenką, oświetlone dwoma oknami i (domyślamy się) z ogniskiem kuchennym.

Nie opisano dokładniej sposobu komunikacji z górną kondygnacją. Schody zapewne umieszczone wewnątrz sieni, prowadziły do sali oświetlonej dwoma oknami z alkierzem, pod którym znajdowała się szyja piwniczna. Dalej znajdowała się komórka i sień przed przechodem, w której znajdował się piec grzewczy; izdebka w bok z dwoma oknami z alkierzykiem o dwóch oknach i komórką. Inwentarz wymienia część nazwaną izbą, gdzie pokój księcia. Pomieszczenie to oświetlone zostało trzema oknami, wyposażone było piec i kominek i posadzkę zielono polewaną, dalej znajdowała się komnata z dwoma oknami i osobną spiżarką. Obok znajdowała się piwnica z dwoma oknami, z czego wnioskować należałoby, że również ten budynek był wkopany w zbocze wzniesienia.

Za tym domem znajdował się ogródek warzywny, dalej stały wozownie podle stajni, izdebka podle wozowni. W pewnym oddaleniu stał budynek określony jako dom krzyżowy. Wejście poprzedzała sień z izdebką z piecem kaflowym, kominkiem murowanym, oświetlony dwoma oknami. Dalej znajdowała się łaźnia poprzedzona małym pokoikiem. Przed tym budynkiem był ogród jarzynowy.

Na mapie Galicji Zachodniej (1804) na terenie wsi zaznaczone zostały po północnej stronie doliny potoku, którą prowadziła droga do Częstocic i Ostrowca zaznaczone zostały dwa zgrupowania budynków. Pierwszy jest tożsamy z terenem obejmującym swoim zasięgiem stanowisko archeologiczne, drugie zaś znajdował się poniżej, od strony południowo-wschodniej" https://forum.zamki.pl/viewtopic.php?t=3432.

 

"W miejscowości Świrna znajdują się dwa stanowiska archeologiczne wpisane do rejestru zabytków. Relikty dworu obronnego z końca XVI w. wg decyzji w sprawie wpisania dobra kultury do rejestru zabytków z dn. 22.09.1997 r. zachowane są pod ziemią i częściowo na powierzchni, w postaci zarysów fundamentów. Badania archeologiczne omawianego obszaru miały miejsce w 1994 r. Obecnie fragmenty murów oraz schody do piwnicy dworu Ostrogskich ukryte są w zaroślach. Obszar, na którym zlokalizowano dwór znajduje się w odległości ok. 150 na północ od rzeki Modły w północnej części miejscowości. Zasięg strefy ochronnej obejmuje 3 działki ewidencyjnej i jest częściowo zadrzewiony. Obiekt jest cennym zabytkiem późnośredniowiecznego budownictwa obrono – rezydencjonalnego stanowiącym część dziedzictwa kulturowego trwale wpisanego w krajobraz.

Pozostałości grobowca megalitycznego z młodszej epoki kamienia zlokalizowane są w odległości ok. 200 m. na północny – wschód od reliktów dworu. Obiekt jest cennym zabytkiem z czasów pradziejowych (I-III tysiąclecie przed Chrystusem) trwale wpisanym w krajobraz. Kurhan z kultury pucharów lejkowatych obecnie zarośnięty jest trawą" (źródło: internet, "Powiatowy Program nad Zabytkami dla Powiatu Ostrowieckiego na lata 2017-2020").

 

"Świrna , st. 1, gm. Bodzechów, woj. kieleckie, AZP 84-70

Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim

Badaniami kierowała mgr Ewa Rytter. Finansowane przez Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pierwszy sezon badań. Dwór obronny z XVI w.

Ruiny dworu obronnego w Świrnie usytuowane są na północ i północny-wschód od zabudowań wsi, na skraju niewysokiej skarpy, której krawędź opada w kierunku drogi biegnącej do Chmielowa [ja: chyba mniej więcej tutaj się znajdujemy]. Badania archeologiczne prowadzone w 1994 r. miały charakter prac sondażowych. Oczekiwano, iż dostarczą one informacji na temat stanu zachowania obiektu. Eksploracja nawarstwień kulturowych realizowana w obrębie dwóch wykopów o łącznej powierzchni 18,5 m spowodowała odsłonięcie dwóch odrębnych murów. Pierwszy z nich stanowi bez wątpienia fragm. zewnętrznej, wschodniej ściany dworu. Został wzniesiony niemal całkowicie z cegieł - pojedyncze, niewielkie kamienie występują jedynie w jego górnym odcinku. Jak stwierdzono, mur ten nie tworzy jeszcze fundamentu budynku, lecz związany jest nadal z jego przyziemną, użytkową partią. Podobnie pozostałością przyziemia jest długi mur, odkryty w bezpośrednim sąsiedztwie pierwszej ściany, po jej zewnętrznej stronie. Uznać go należy za część przybudówki, której funkcja i czas powstania nie mogą być określone na obecnym etapie badań. Mur ten składa się w dwóch prostopadłych, powiązanych ze sobą odcinków, tworzących północno-wschodni narożnik obiektu. Wzniesiono go wyłącznie z łamanych bloków piaskowca spojonych zaprawą wapienną. Eksploracja nawarstwień kulturowych w obu wykopach została doprowadzona jedynie do poziomu zachowanych sklepień piwnic, tj. do głębokości 2 m (192,27 m n. p. m. - wykop I) i 0,7 m (193,42 m n. p. m. - wykop II). Powodem zaprzestania eksploracji byl z góry określony czas badań oraz konieczność znacznego powiększenia terenu prac w celu zapewnienia bezpieczeństwa zatrudnionych osób (wykopy zostały zasypane po zadokumentowaniu profili ziemnych i po odpowiednim zabezpieczeniu nie przebadanych poziomów). Pomimo ograniczonego zakresu prac, udało się rozpoznać charakter nawarstwień kulturowych zalegąjących w górnych partiach stanowiska. Składały się one na kolejne poziomy zasypiskowe - zwały gliny lessowej nasyconej większą lub mniejszą zawartością gruzu ceglanego i rumoszu kamiennego. Pozyskany materiał zabytkowy, stosunkowo nieliczny, tworzą: małe fragm. ceramiki (głównie polewanej), pojedyncze kości zwierzęce, ułamki szkła okiennego i naczyniowego, przedmioty metalowe o późnej chronologii, a także fragm. kafli płytowych i polewane płytki posadzkowe. Równolegle z pracami eksploracyjnymi prowadzono inwentaryzację zachowanych na powierzchni gruntu ruin przyziemia dworu. Dokumentacją rysunkową i fotograficzną objęto mury tworzące północny, zachodni i południowy bok obiektu, mur stanowiący pozostałość ściany działowej oraz mur określony jako przypora. Materiały oraz dokumentacja opisowa i rysunkowa znąjdują się w Muzeum Historyczno-Archeologicznym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przewiduje się kontynuację badań" (źródło: internet).

 

Ze Świrny kierujemy się drogą na zachód, w kierunku Biechowa, w czym musi nam dopomóc mapa google w internecie. Nie idziemy doliną rzeki Modły, ale wysoko nad nią, nad północnym stokiem, aż na styku trzech wsi: Biechowa, Chmielowa i Świrny, osiągamy kamienny krzyż przydrożny. Stamtąd odchodzi na północ droga do Chmielowa. Po modlitwie przy krzyżu, spojrzeniu w kierunku Świętego Krzyża, obracamy się na pięcie i ruszamy dalej właśnie tą drogą.

C.d.n..

 

 

Ponieważ kolejna notka nie chciała się wkleić oddzielnie, spróbuję dokleić ją do poprzedniej:

***

Przechadzka po Chmielowie Cz. 8.

Nawiązując do "Przechadzki..." cz. 7, chciałbym jednak na chwilę dłużej zatrzymać się przy kamiennym przydrożnym krzyżu. Miejsce to nosi nazwę Żurawka i tworzy część wsi Świrna. Tutaj w czasie II wojny światowej rozegrało się pewne tragiczne wydarzenie, bratobójcza bitwa, co początek miała niedaleko Waśniowa, a doszła aż dotąd i tutaj się skończyła.

Wspomogę się cytatem z książki: Jan Pasternak "Żegota" "Kuna", Zapomniana placówka, Prawęcin, 2017, str. 184-185:

"W dniu 24 czerwca 1944 r. połączone siły oddziałów AL im. B. Głowackiego i im. M. Langiewicza kwaterowały we wsi Działki Nosowskie w gminie Waśniów. Oddziałem AL im. Mariana Langiewicza dowodził ppor. Czesław Borecki "Brzoza" oraz całością sił, które wynosiły ok. 140 ludzi dobrze uzbrojonych w broń ze zrzutów z ZSRR,

W godzinnach rannych tego dnia sierż. S. Szymański "Osa" wysłał grupę ludzi ze swego oddziału do wsi Pękosławice nieopodal Waśniowa, celem przeprowadzenia rekwizycji żywności. Od p. Śliwińskiej zabrano 5 worków cukru, wyprowadzono z obory jałówkę i dalej plądrowano gospodarstwo.

Nieopodal w Mirogonowicach kwaterował oddział Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ). Ktoś powiadomił siły NSZ o tym incydencie, a te natychmiast przystąpiły do przepędzania intruzów. Żołnierze AL z oddziału "Osy" cofali się w stronę wsi Działki Nosowskie, ostrzeliwując się po drodze. Oddział NSZ nacierał ostro, na uzbrojeniu posiadał działko, co dawało mu przewagę ogniową, gdyż mógł razić przeciwnika większej odległości. Siły AL podjęły walkę we wsi Działki Nosowskie, lecz nie wytrzymały naporu natarcia oddziału NSZ, zaczęły się cofać, tracąc dwóch ludzi (Polak i Rosjanin). Cofano się w kierunku wsi Chocimów przez brzozowy las i dalej doliną między wsią a dworem w kierunku na Bukowie i wieś Żurawka k. Świrny. Podczas wycofywania się sił AL przechwycono jednego oficera NSZ, którego zamordowano we wsi Żurawka obok gospodarstwa Bąka i tam zakopano zwłoki do połowy. Do ciała zamordowanego przyczepiono kartkę z napisem: "tak będzie załatwiać GL bandytów z NSZ-tu". Było to jedno z bardziej krwawych starć na naszym terenie.

Miejsce upamiętniono pomnikiem, który stoi do dziś we wsi Działki Nosowskie obok zabudowań p. Wiśniewskiego.

Na pomniku tym widnieje napis.

W TYM MIEJSCU

W CZERWCU 1944 R.

ODDZIAŁY ARMII LUDOWEJ NAPADNIĘTE

PRZEZ BANDĘ NSZ STOCZYŁY ZWYCIĘSKĄ WALKĘ

O WOLNĄ POLSKĘ LUDOWĄ

 

W 10 ROCZNICĘ POWSTANIA

POLSKIEJ PARTII ROBOTNICZEJ

 

Zastanawiam się, czy takie pomniki powinny stać nadal?"

 

Pamiętajmy w modlitwie o poległych i troszczmy się o pamięć narodową, by bohaterowie nie byli zamilczani i skazywani na zapomnienie, a bandyci otaczani ziemską chwałą, lecz napiętnowani.

Ruszamy więc na północ. Niedaleko, na prawo od drogi, choć lessowej, lecz pokrytej nawierzchnią kamienną z tłucznia, rośnie grusza. Kto by chciał mieć przy domu taką gruszę o najsmaczniejszych na świecie gruszkach, może poszukać gospodarza i poprosić o zaszczepkę. Ja jednak nie wiem, do kogo to pole z gruszą należy, więc nie wskażę.

Droga tymczasem powoli, potem coraz szybciej, schodzi w dół. Wchodzimy do wąwozu. Ściany Wąkopu, bo tak się wąwóz nazywa, rosną do góry, aż osiągają około osiem metrów. Co pewien odcinek od Wąkopu odchodzi w górę boczna droga, dojazd do pól, a najczęściej pozostałości po dojeździe. Da się zauważyć na ścianach różne formy, jakie woda potrafi uczynić z lessu, jak na przykład dwumetrową "studnię", z której woda ulewy wypłukała ziemię. Wąwóz liczy sobie czterysta metrów, jest przejezdny, są miejsca na tyle szerokie, że dwa samochody osobowe mogłyby się minąć. Jednak zdarzają się osuwiska, czasem miękkiej ziemi lessowej, czasem sporych kawałków suchego i twardego lessu. Niektórzy zatrzymują się i biorą do wiaderka do bagażnika trochę lessu, który przyda się do podniesienia żyzności przydomowego ogródka.

Spadek drogi powoli się łagodzi, co zapowiada koniec wąwozu i wyjście na otwartą i osłonecznioną kotlinkę. Zachęcałbym tutaj wędrowca do skierowania kroków na drogę, której wygląd najmniej do tego skłania. Chodzi tu o błotnistą często drogę od razu w lewo po wyjściu z wąwozu. Po przejściu bowiem nią jakichś stu metrów, człowiek napotyka przecinający drogę strumyk. Warto się za nim udać i po dwudziestu metrach odnaleźć źródło, czyli stoczek. To miejsce tak się właśnie nazywa. Stoczek. "Gdzie byłeś? Pod Stoczkiem". Dawniej nie było tu prawie krzaków, a ze źródła korzystali i ludzie, i zwierzęta domowe wypasane na łąkach w okolicznych wąwozach. Czy tutaj, czy idąc dalej kolejne kilka setek metrów, możnaby zaobserwować, jak zmieniają się poszczególne odcinki tego wąwozu, jak bardzo różnią się od siebie. A szczęśliwiec mógłby zobaczyć sowę uszatą, czy wilgę.

Jednak trzeba wrócić do kotlinki i kontynuować przechadzkę, już bowiem wróciliśmy do Chmielowa. Wznoszące się stromo zbocze z lewej strony tworzy garb, który zasłania pola znajdujące się wyżej. To tak zwane Krońce. Część z tych pól ułożona jest tarasowato, a miedze między nimi przekraczają nieraz dwa metry wysokości i porośnięte są krzewami i drzewami. Gdyby ktoś chciał tamtędy pochodzić, przecinając miedze stromymi ścieżkami, to zalecałbym ostrożność, a gdyby ktoś chodził z pieskiem, to trzeba go mieć na smyczy.

Nie wszędzie na tym świecie jest bezpiecznie, a tym bardziej na wyżynie lessowej. Oprócz erozji wodnej w czasie obfitych deszczów, osuwania się lessu, niszczenia dróg, powstawania w ziemi pustych wypłukanych komór, sam deszcz, a zwłaszcza oberwanie chmury, może powodować poważne straty.

Kilkanaście lat temu oberwanie chmury w okolicach Bukowia, Biechowa i Udzicowa spowodowało błyskawiczne stoczenie się masy błotnistej wody z całej sieci wąwozów do kilku głównych, gdzie na dnie płynące leniwie strumyki zamieniały się natychmiast w rwące rzeki. Gdyby ta woda miała możliwość dopłynięcia do Kamiennej, nic by się nie stało w Kunowie, na Udzicowie Dolnym, czy w Chmielowie. Jednak taka rwąca rzeka, napotkawszy na swej drodze mostek o za małej przepustowości, spiętrza się, rozlewa po okolicznych gospodarstwach, wpada do domów, a potem w końcu zalewa wielkie połacie doliny, jak na przykład wszystkie pola między Udzicowem Dolnym a Kunowem. Straty były wielkie, bo zanim woda po iluś dniach spłynęła do Kamiennej, zniszczyła wszelkie uprawy.

Również ta kotlinka i dalej wąwóz, którym kontynuujemy przechadzkę, była świadkiem dwóch oberwań chmury w jednym majowym tygodniu 1995 roku. Postawiony na końcu ulicy Gajowej (przy wlocie do ul. Kunowskiej) piękny mostek, zamienił się w tamę, co spiętrzała napływającą wodę. A ta, nie znajdując ujścia, rozlała się na okoliczne gospodarstwa, przy czym wysokość poziomu wody przy domach wynosiła 80 cm. Czy sprzęty na zewnątrz, w gospodarstwach, czy rzeczy i urządzenia w domach na parterze, wszystko zostało zniszczone. Ledwo odeszła woda, zostawiając pełno mokrego błota, po kilku dniach wszystko się powtórzyło.

Drugim rodzajem niebezpieczeństw, które groziłoby wędrowcowi, nieobznajmionemu z terenem wyżyny lessowej, są niebezpieczeństwa grożące człowiekowi, a nieraz nad nim wiszące (dosłownie), w licznych kamieniołomach. Idąc ul. Gajową, ma się po prawej ręce wysokie na kilka dziesiątków metrów, stromo wznoszące się wzgórze, porośnięte lasem. Jest ono, zwłaszcza w swej górnej części, bogate w łatwo dostępne skały jasnego piaskowca, który tam długie dziesięciolecia, a pewnie o wiele dłużej, łamano.

W naszej wędrówce ul. Gajową, już asfaltową, dochodzimy niemal do ul. Kunowskiej. Dolina z lewej, zachodniej, strony się rozszerzyła i napełniła domami i zabudowaniami gospodarczymi. Natomiast z prawej strony, dwadzieście metrów przed ulicą Kunowską i owym mostkiem o zbyt małej, jak na oberwania chmury, przepustowści, odchodzi biała droga. A w zasadzie Biała Droga. Nazwa sama się przed nami tłumaczy. Wchodzimy stromo pod górę do wąwozu, białego i kamiennego.

A tu przykładowe zdjęcie z internetu:

http://m.polskiekrajobrazy.pl/Galerie/4043:Chmielow/151435:BIALA_DROGA.html

 

C.d.n.

 

 

 

 

 

 

 

 



tagi: chmielów  wąwozy lessowe  świrna  ruiny dworu  "biała droga" 

Trzy-Krainy
19 kwietnia 2023 09:12
3     393    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Trzy-Krainy @Trzy-Krainy
19 kwietnia 2023 19:31

Dokleiłem do tekstu "Przechadzki..." cz. 7. tekst części 8, bo nie dała się wkleić oddzielnie jako nowa notka. Stąd zmiana tytułu notki.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Trzy-Krainy
19 kwietnia 2023 23:27

Tak spoglądając z ulubionego wzgórza, byłem ciekaw co za tamtymi.

Dziękuję i spytam jak tak na małym obszarze tyle się zmieściło ?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @MarekBielany 19 kwietnia 2023 23:27
20 kwietnia 2023 07:56

To jeszcze nie wszystko, przechadzka nie skończona :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować