Myśli z kazań brwinowskich. Dodruk.
Myśli z kazań brwinowskich. Dodruk.
Człowiek potrzebuje rozmowy duchowej, gdyż poszukuje prawdy. A prawda, jak wiemy, przybliża człowieka do Boga. Jest także konieczna, by dwie osoby ludzkie mogły się w ogóle spotkać. Bez prawdy nie ma spotkania z Bogiem, bo bez niej nie można żyć wiarą. Wiara bowiem zostaje w chwili chrztu świętego wlana przez Boga do rozumu duchowego, a on właśnie jest narzędziem do zrozumienia prawdy. Jak ktoś pracuje duchowo, to może też i wierzyć, bo Boska Cnota wiary znajduje się w osobie ludzkiej dokładnie tam, gdzie ta osoba dochodzi do zrozumienia prawdy i, co więcej, podczas pracy tym samym narzędziem albo władzą – rozumem duchowym. W tymże samym miejscu znajduje się także ludzkie sumienie. Jest to najwyższy poziom w naturze człowieka. O spotkaniu osób ludzkich nie będę tutaj pisał, gdyż bym się powtarzał: kilka dni temu w komentarzu u pani Beam zamieściłem kilka słów o tym, jak osoby się spotykają. Również w opisie książki „Myśli z kazań brwinowskich” jest fragment o spotkaniu i budowaniu prawdziwej relacji.
Dzisiaj także z kilkoma osobami rozmawiałem o sprawach duchowych, wcale nie tajnych, ale które należy poznawać. W pewnej chwili słyszę coś o sprawach trochę mi znanych. Ktoś mówi, że stara się poznawać Boga, myśleć, używać rozumu, ale rozum taki słaby, rozproszenia, brak czasu… Ja przerywam i mówię im, że, słuchajcie, ale wy robicie dokładnie to, o czym pisał, oczywiście obszerniej i bardziej szczegółowo, św. Tomasz z Akwinu w jednym z początkowych rozdziałów swojej „Sumy filozoficznej”, że trzeba używać rozumu, ale koniecznie też należy wspomóc się wiarą (patrz przypis). A mianowicie przytacza wypowiedzi różnych ludzi, którzy uważają, że samym swoim rozumem, bez pomocy Bożej, dojdą do pełnego poznania Boga. Święty Tomasz wykazuje potrójną nieodpowiedniość takiego podejścia (ja nie będę tego przytaczał dokładnie, lecz kilka rzeczy w skrócie). Człowiek bowiem ma słabe pojęcie o Bogu. Następnie człowiek, zamiast pracować rozumem i szukać prawdy, zatapia się wyobraźnią w jej wytwory, czyli fantazje. Nie ma także zbyt wiele wolnego czasu, by mógł poświęcić się poznawaniu prawdy o Bogu. Zatem sam nasz ludzki rozum nie wystarcza, by poznać o Bogu dużo więcej, niż to, co przytacza św. Paweł w Rz 1, czyli że Bóg jest, że jest wszechmogący, że stworzył świat. Podsumowując, św. Tomasz pisze, że Bóg przyszedł ludziom z pomocą poprzez Objawienie Boże, czyli objawił w Piśmie świętym prawdy o sobie. Tak więc człowiek, dzięki wierze Kościoła, ma łatwo i za darmo, i bez żadnej pracy, podane prawdy o Bogu. I mogą nimi żyć wszyscy wierzący, ciesząc się Bożą Mądrością i mając w niej uczestnictwo, jako dar od Boga, zupełnie za darmo. Podsumowując to wszystko, widzimy, że często człowiek, idąc za łaską Bożą drogą zrozumienia prawdy, nie mija się z prawdami podanymi w sposób systematyczny przez największych teologów Kościoła, ale je swoim życiem potwierdza. Prawda bowiem pasuje zawsze i wszędzie do każdej prawdy.
Książka „Myśli z kazań brwinowskich”, którą pan Gabriel wydał i teraz dodrukował (za co serdecznie dziękuję), miała w moim zamyśle za cel kilka spraw. Jedną z nich było ukazanie, jak notować swoje rozważania na temat codziennych czytań mszalnych. A drugą – przedstawianie spraw dotyczących pracy duchowej. Nie wiem, czy kogoś zachęcę do tego, ale, co koniecznie należy podkreślić, wykonywanie pracy duchowej zależy tylko i wyłącznie od danej osoby. Ktoś z zewnątrz może na różne sposoby wpływać bezpośrednio na niższą część ludzkiej natury, na ciało i psychikę. Zaś do ducha ludzkiego nikt z zewnątrz nie sięgnie, gdyż jest on miejscem przeznaczonym na pracę duchową tegoż człowieka i na świątynię Trójcy Świętej. Duch ludzki to po prostu wyższe władze duszy duchowej człowieka: rozum, pamięć i wolna wola.
[Przypis]:
Św. Tomasz z Akwinu, Summa contra Gentiles, rozdz. 4.
Prawda rzeczy boskich, do której dociera rozum naturalny, jest odpowiednio przedstawiona ludziom, aby w nią uwierzyli.
(tłum. Google z moimi poprawkami)
A zatem, ponieważ istnieje dwojaka prawda boskich dóbr intelektualnych, jedna, której może dosięgnąć badanie [za pomocą] rozumu, druga, która przekracza wszelki geniusz rozumu ludzkiego, Bóg słusznie proponuje człowiekowi, aby w nią uwierzył.
Najpierw jednak należy wykazać to, co może być dostępne dla badania [za pomocą] rozumu: aby nikt nie pomyślał, że [w to], co może zostać wyprowadzone przez rozum, daremnie trzeba wierzyć, że zostało to przekazane przez nadprzyrodzone natchnienie. Gdyby jednak pozostawić poszukiwanie tej prawdy samemu rozumowi, pojawiłyby się trzy niespójności.
Jedno jest pewne – niewielu ludzi ma wiedzę o Bogu. Wielu bowiem nie może osiągnąć owocu pilnych badań, jakim jest odkrycie prawdy, z trzech powodów. Niektórzy rzeczywiście z powodu niedyspozycji [całościowej], z powodu której wielu z nich z natury nie ma predyspozycji do wiedzy: stąd nie mogliby, przy żadnym wysiłku, osiągnąć najwyższego stopnia ludzkiej wiedzy, który polega na poznaniu Boga. Niektórym jednak przeszkadzają sprawy rodzinne. Muszą bowiem istnieć wśród ludzi, którzy upierają się przy zarządzaniu sprawami doczesnymi, a którzy nie mogą poświęcić tyle czasu na spokojne, kontemplacyjne dociekania, by osiągnąć najwyższy szczyt ludzkich dociekań, mianowicie poznanie Boga. Niektórzy jednak mają trudności z powodu lenistwa. Aby bowiem wiedzieć, co rozum może badać o Bogu, trzeba najpierw wiele wiedzieć: skoro rozważania niemal całej filozofii skierowane są na poznanie Boga; Z tego powodu metafizyka, która zajmuje się sprawami boskimi, pozostaje ostatnią częścią filozofii, którą należy poznawać. Tak więc tylko dzięki wielkiemu wysiłkowi badawczemu można dojść do zbadania wyżej wymienionej prawdy. Niewielu jest chętnych, by podjąć się tego trudu z miłości do wiedzy, do której jednak Bóg zaszczepił w umysłach ludzi naturalne pragnienie.
Drugą wadą jest to, że ci, którzy chcieliby odkryć tę prawdę, z trudem dotrą do niej po długim czasie. [Dzieje się tak] z powodu głębi tej prawdy, którą ludzki intelekt jest w stanie pojąć drogą rozumu dopiero po długiej praktyce. A także dlatego, że, jak już powiedziano, trzeba najpierw wykonać wiele czynności. Dlatego też, że w młodości, gdy dusza ulega rozmaitym poruszeniom namiętności, nie jest ona przygotowana do poznania tak głębokiej prawdy, ale w spokoju staje się roztropna i świadoma // . Gdyby zatem jedyną drogą poznania Boga był rozum, ludzkość pozostawałaby w największej niewiedzy, gdyż wiedza o Bogu, która czyni ludzi najdoskonalszymi i najlepszymi, byłaby dostępna tylko dla nielicznych i to dopiero po długim czasie.
Trzecią niedogodnością jest to, że w badania ludzkiego rozumu często [wplatany jest] fałsz, z powodu słabości naszego intelektu w wydawaniu osądów i mieszania się z fantazmatami. Dlatego wielu pozostaje w wątpliwościach co do rzeczy, które zostały nawet najprawdziwiej udowodnione, nie zdając sobie sprawy z mocy dowodu; a zwłaszcza, gdy widzą, że różni ludzie, których nazywa się mądrymi, nauczają różnych rzeczy. Pośród wielu prawd, które są dowodzone, czasami wmieszane jest coś fałszywego, co nie jest dowodzone, ale jest potwierdzane przez jakiś prawdopodobny lub sofistyczny powód, co czasami jest uważane za dowód. Dlatego też konieczne było, aby poprzez drogę wiary przedstawiono ludziom trwałą pewność i czystą prawdę o sprawach boskich.
Dlatego łaskawość Boża rozmyślnie zadbała o to, by nawet te rzeczy, które rozum może zbadać, [należy] przyjąć wiarą: w ten sposób wszyscy mogli łatwo stać się uczestnikami boskiej wiedzy, bez wątpliwości i błędów.
Stąd też Ef // 4-17 powiedziano: „Nie wolno wam już postępować tak, jak poganie postępują w próżności umysłu swego, mając umysł zaciemniony przez ciemność”. A w Księdze Izajasza 54-13 czytamy: „Uczynię wszystkich [twoich] synów uczniami Pana”.
Myśli z kazań brwinowskich. Stanisław Kowalski — Klinika Języka
tagi: prawda św. tomasz z akwinu praca duchowa czytania mszalne wiara kościoła rozum duchowy
![]() |
Trzy-Krainy |
21 lutego 2025 22:24 |
Komentarze:
![]() |
Trzy-Krainy @Trzy-Krainy |
22 lutego 2025 14:31 |
Dodałem do tekstu przypis dotyczący jednej rzeczy, która była, wg mnie, zbyt skrótowo przedstawiona.