Z ostatniego miejsca.
Z ostatniego miejsca.
(krótka refleksja znad kart Summa contra Gentiles św. Tomasza z Akwinu)
Z ostatniego miejsca startuje człowiek. Z ostatniego miejsca wśród stworzonych istot rozumnych, czyli duchów, bądź mających duszę duchową. Do tej drugiej kategorii zalicza się człowiek. Nieśmiertelna dusza duchowa to po prostu dusza mająca władze wyższe, czyli władze duchowe. Święty Paweł nazywa to jednym słowem: duch. Po takim krótkim wyjaśnieniu można już stwierdzić, że w hierarchii duchów duch ludzki zajmuje ostatnie miejsce. Poniżej człowieka są już tylko stworzenia nierozumne i rzeczy nieożywione.
Pan Bóg na pewno ma w tym swój plan. Ale teraz zastanówmy się nad poznawaniem przez człowieka. Poznawanie połączone jest z mozołem. Jest dwuetapowe. Pierwszy etap to poznawanie poprzez zmysły. Spostrzeżenia wpadają do duszy, do pamięci zmysłowej w niej, wyobraźnia tworzy fantazje, emocje i uczucia mieszają z nimi kolory i przeżycia. I… wielu na tym poprzestaje. A to jest poziom paralelny ze zwierzętami, które mają duszę zmysłową, śmiertelną, gdzie wszystkie jej czynności są połączone z czynnościami cielesnymi.
Drugi etap obejmuje główny nurt pracy duchowej, życia według ducha. Podkreślę, że mowa jest tylko o naturze człowieka, czyli o sprawach naturalnych dla rozumnej natury człowieka. Rozum duchowy dokonuje pierwszej czynności, która polega na wzięciu spostrzeżenia, niematerialnego oczywiście, z pamięci zmysłowej, i oderwaniu treści od konkretnej materialnej rzeczy. W ten sposób rozum dokonuje abstrakcji i pojawia się w nim, jako efekt pracy rozumu, nazwijmy to najprościej, „rzecz podpadająca pod rozum”. Jest to już coś innego, niż „rzecz podpadająca pod zmysły”. Tą drugą bowiem jest ta oto konkretna i materialna, jednostkowa rzecz. Na przykład ten oto człowiek. Rozumem natomiast możemy poznawać prawdę o człowieku jako gatunku, czyli prawdę, która się tyczy wszystkich ludzi.
Już jedno krótkie spojrzenie, a raczej zastanowienie się nad poznawaniem prawdy przez człowieka, ukazuje szczyptę mozołu, który człowiekowi towarzyszy na tej drodze w obfitości.
Zastanówmy się teraz nad tym, jak poznają aniołowie, którzy przecież są wyżej w hierarchii, niż ludzie. Nie są obciążeni poznawaniem zmysłowym, bo nie posiadają ciała. Zatem poznają rozumem od razu. Co to znaczy, że poznają rozumem od razu? Otóż, ci aniołowie mają w sobie samych, a dokładnie w swoich rozumach, „rzeczy podpadające pod rozum”, czyli podobieństwa do każdej poznawanej rzeczy. I jeszcze bardzo zasadnicza różnica w porównaniu z poznawaniem przez człowieka: człowiek poznaje przez konkretne rzeczy i przez gatunki tych rzeczy, natomiast anioł poznaje przez samego siebie, przez swoją istotę. Można powiedzieć, że anioł określa prawdę o „rzeczy podpadającej pod jego rozum”, odnosząc ją do swojej, jako anioła, istoty.
Możemy już zrozumieć kolejną podstawową różnicę: człowiek się uczy i jego wiedza, w znaczeniu zrozumianych prawd, nieustannie może wzrastać – jeśli człowiek chce używać swojego rozumu. Natomiast anioł, który nieustannie używa swojego rozumu, nie zdobywa wiedzy, gdyż ma wiedzę pełną od chwili swojego stworzenia przez Boga, a poznaje przez podobieństwa. (Mam nadzieję, że niczego nie pokręciłem).
Posłużę się tutaj pewnym porównaniem, które dzisiaj wymyśliłem. Każdy anioł jest oddzielnym gatunkiem, więc ma inną inteligencję. Jeden może mieć np. inteligencję o wartości 150, inny 50, a jakiś najmniejszy anioł stróż inteligencję o wartości 2. I taki najsłabszy anioł stróż poznaje tamtego potężnego na poziomie swojej inteligencji, bo takie podobieństwo w sobie dostrzega do tamtego. Natomiast tamten potężny nie tylko, że doskonale poznaje tegoż anioła stróża, ale też każdego mniejszego od siebie. Musi tutaj paść pytanie: człowiek, jak wyżej napisane, jest na ostatniej pozycji w hierarchii duchów. Jasne. Ale gdyby tak zebrać wszystkich ludzi, mnóstwo miliardów, to ilu aniołów prześcignęlibyśmy? Niestety, ale ani jednego. Bowiem w przyjętej tutaj takiej ad hoc skali inteligencja wszystkich ludzi razem wziętych wyniosłaby 1. W hierarchii bowiem najniżej jest człowiek, człowiek jako gatunek, bo jest to hierarchia gatunków istot rozumnych. Jak anioł mógłby znać siebie, gdyby sam nie był pełnym gatunkiem? Zatem szanujmy i módlmy się do naszych świętych Aniołów Stróżów, świętych Archaniołów i wszystkich innych świętych Aniołów, prosząc o pomoc, bo, jak wynika z przedstawionego, warto i to bardzo.
Idąc dalej, jasnym już staje się to, jak aniołowie znają Boga: tyle, ile Bóg zawarł w ich istocie, w istocie każdego z nich jako gatunku. Chodzi tu oczywiście o podobieństwo do Boga. Każdy ze świętych Aniołów jest w pełni i na zawsze szczęśliwy, służąc nieustannie Bogu i pomagając nam w drodze do Boga. Taki święty Anioł ani się nie zmieni, ani nie uśnie, lecz zawsze wypełni wolę Bożą, odpowiednio do swoich anielskich możliwości.
Natomiast my, ludzie, w mozole poznajemy siebie i świat wokół, i świat nadprzyrodzony, i samego Boga w Trójcy Świętej Jedynego. I zastanówmy się, jak wielką Bóg daje nam łaskę w Jezusie Chrystusie, łaskę uświęcającą, że przylgnęliśmy do Boga i uczestniczymy w Jego życiu. Poznajemy prawdy o Bogu, a im bardziej Go poznajemy, tym bardziej też miłujemy Go. W duchu ludzkim siła poznawania idzie bowiem zawsze w parze z siłą pragnienia, w której króluje cnota miłości. Słabo nam idzie to poznawanie Boga i miłowanie Go. Jednak gdy będziemy w niebie, to nasze cnoty będą doskonałe (to nie znaczy, że ograniczone, o nie) i czyny cnotliwe będą doskonałe. A ponieważ nie poznajemy przez swoją istotę, jak to jest u aniołów, lecz przez rzeczy zewnętrzne, więc naszemu poznawaniu Boga w nieustannym kontemplowaniu Jego istoty, w tej wizji uszczęśliwiającej, nie będzie końca i coraz większemu miłowaniu nie będzie końca.
Pracujmy duchowo i bądźmy posłusznymi przybranymi dziećmi Bożymi, czyli żyjmy w łasce uświęcającej. Niech ta droga, po której już idziemy, obficie w nas owocuje. I nie zapominajmy o modlitwie za grzeszników. To nic, że startujemy z ostatniego miejsca.
Powyższa notka dotyczyła rozumnej natury człowieka, a także spraw nadprzyrodzonych dwojakiego poziomu: aniołów, czyli też stworzeń tak, jak my; oraz Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Stwórcy i Zbawiciela, którego udzielanie się nam nazywa się łaską.
Błogosławionej Uroczystości Trójcy Najświętszej!
tagi: człowiek anioł pan bóg poznawanie prawdy dusza duchowa
![]() |
Trzy-Krainy |
14 czerwca 2025 22:34 |
Komentarze:
![]() |
atelin @Trzy-Krainy |
15 czerwca 2025 00:37 |
" Możemy już zrozumieć kolejną podstawową różnicę: człowiek się uczy i jego wiedza, w znaczeniu zrozumianych prawd, nieustannie może wzrastać – jeśli człowiek chce używać swojego rozumu."
Z tym cholernym życiem w całym tym cholernym Wszechświecie jest chyba tak, że rozwija się wszędzie, gdzie tylko może. Nawet na Ziemi, w temperaturach mocno ujemnych i mocno dodatnich. Więc gdzieś tam coś może istnieć. A ja bym nie odbierał zwierzętom rozumu. My to sobie dumnie nazywamy instynktem, ale psy, koty, kuny, szczury jednak myślą i to lepiej niż niejeden człek po studiach.
![]() |
Trzy-Krainy @atelin 15 czerwca 2025 00:37 |
15 czerwca 2025 08:01 |
Nie miałem z nimi okazji rozmawiać, a co najwyżej do nich mówiłem. Podejrzewam, że to, co Pan nazywa myśleniem zwierząt, jest po prostu częścią ich natury, którą dał im Pan Bóg. A pewien człowiek, patrząc na to jakieś, bardzo dalekie, podobieństwo stworzonka do Stwórcy, błędnie przyjmuje zamysł Boży za myślenie zwierzęcia.