Święta Weronika Giuliani. Mistyka krzyża.
1.3. Mistyka krzyża (1681-1697)
Ten okres wyznaczyły dwa ważne fizyczne wydarzenia: cierniem ukoronowanie (4 kwietnia 1681 roku - Weronika miała 21 lat) i stygmatyzacja (5 kwietnia 1697 roku - Veronika miała 37 lat). Młoda mniszka o gorącym temperamencie, coraz bardziej płonęła miłością do Ukrzyżowanego. Do tego jeszcze dołączał się brak sił, ubóstwo duchowe i pełna duchowa samotność, dlatego jej duch opierał się jedynie na wierze.
Weronika doświadczała różnych form cierpienia, które były związane także z różnymi zjawiskami fizycznymi. Do cierniowej korony, otrzymanej w Wielki Piątek (4 kwietnia 1681 roku) i niezmiennie odnawianej w każdą środę i piątek, dołączyło niesienie krzyża na barku, w następstwie czego prawy bark pozostał niżej, jak również w sercu - jak już było pisane - został wyciśnięty krzyż. Później wokół krzyża pojawiły się inne narzędzia Męki Pańskiej (łaska otrzymana przed 1693 rokiem). W 1694 roku mniszka otrzymała głęboką ranę w sercu; 26 maja 1696 roku otrzymała następną, również tylko wewnętrzną, lecz boleśniejszą ranę w sercu; rana, którą strzałą zrobiło Dziecię Jezus 25 grudnia 1696 roku, była już widoczna z zewnątrz i płynęła z niej krew. Najważniejszym dniem stał się Wielki Piątek 1697 roku, kiedy Weronika otrzymała stygmaty, czyli rany Chrystusa od gwoździ - na rękach i nogach, a od włóczni - w boku.
Weronika, doświadczając licznych nadzwyczajnych zjawisk, które ją upodabniały do Ukrzyżowanego, od początków swego życia konsekrowanego ofiarowała siebie Bogu jako pośredniczkę między Bogiem a grzesznikami. Zawsze była gotowa pokutować, w jedności ze zbawienną Męką Pańską, za wszystkie grzechy. Mniszka tęskniła za cierpieniami i krzyżami, aby tylko dusze nawróciły się do Jezusa. Zwracała się także do dusz, aby te przyszły do Pana Jezusa i Jego łask, aby porzuciły grzechy i aby miłowały Chrystusa, a pokutę ona weźmie na siebie. W rozwoju pośrednictwa pomagał jej sam Jezus, który dał jej lepiej zrozumieć, czym jest śmierć duszy, która traci łaskę Bożą, to znaczy, że traci także życie [wieczne].
Umocnieniem powołania do pośrednictwa była dla Weroniki modlitwa, w czasie której w wizji intelektualnej przychodził do niej ukrzyżowany Jezus. W ten sposób pokazywał On drogę do ściślejszej jedności z Nim. Weronika miała czytać jedyną księgę; tą księgą był Ukrzyżowany. Jezus błyskawicznie komunikował mniszce to, czego oczekiwał. Książki do medytacji nie pomagały, treść ksiąg ulatywała, lecz w umyśle Weroniki pozostawał znów ukrzyżowany Jezus, z którym mniszka się jednoczyła.
Kiedy Weronika pisała listy do Jezusa, wtedy używała swojej krwi i podpisywała się: Córka Ukrzyżowanego. W listach opisywała pragnienie i miłość do krzyża Chrystusa i przez to bardziej jednoczyła się z Chrystusem. Kiedy otrzymywała jakieś światła (natchnienia), które objawiały wartość cierpienia, wtedy pokutowała jeszcze intensywniej z pomocą różnego rodzaju narzędzi pokutnych.
Jezus, odpowiadając Weronice na jej pragnienia cierpienia, ukazał jej w wizji wewnętrzną twierdzę (zamek) czystego cierpienia (3 kwietnia 1694 roku). Chrystus chciał, żeby Weronika wzięła sobie tę twierdzę, w środku której był tylko sam krzyż, czyste cierpienie. W tej twierdzy znajdowały się także tajemne komnaty, które Pan chciał ukazać mniszce w odpowiednim czasie. Wprowadził On mniszkę w tajemnicę swojej miłości aż po krzyż, jak również zapraszał Weronikę do jednoczenia się z Jego zbawienną ofiarą.
Od 3 maja 1694 roku aż do 1697 roku kapucynka miała często wizję gorzkiego kielicha Męki Pańskiej, z którego to kielicha wyrastał krzyż. Wizja tego kielicha powiększała w mniszce pragnienie cierpienia, a Jezus obiecał, że również ona będzie pić z tego kielicha.
Jezus ukazał jej, że miłość i cierpienia są nierozdzielne. Dlatego Weronika coraz więcej chciała cierpieć, aby z miłości do Jezusa wypełnić Jego wolę. Weronika pisała i nauczała: Kto chce miłości, ten niech miłuje cierpienie! albo: Krzyż i cierpienie są radością i szczęściem.
Tak więc ten okres życia mniszki charakteryzował się tym, że Weronika koncentrowała całą swoją miłość, miłość wulkaniczną, na Osobie ukrzyżowanego Oblubieńca. Bóg oczyszczał Weronikę z niedoskonałości i napełniał darami mistycznymi. Jezus coraz bardziej przemieniał ją i upodabniał do Siebie.a
Weronika opisała wiele zjawisk mistycznych, które sama przeżyła. Kilka zostanie tutaj wspomnianych: natchnienia, wewnętrzne zaproszenia, ważne słowa, skupienie, wizje, ekstazy, płomienie miłości, objęcia, pocałunki pokoju, uderzenia w sercu, zaproszenia do miłowania, przemyślenia o miłości, odpoczynek w Bogu, harmonia w sercu. Weronika doświadczała także walk przeciw demonowi, przede wszystkim wtedy, kiedy modliła się za grzeszników i ofiarowywała się za nich.
W czasie skupienia Jezus pozwalał jej zagłębiać się w swojej bezgranicznej miłości i zrozumieć, że ma ona więzy miłości z tymi, którzy wyrzekają się wszystkiego i pozostają ubogimi z miłości do Jezusa.
To, co Bóg objawiał jej bez słów, Weronika nie była w stanie opisać. Działo się to zawsze bardzo szybko, lecz bardzo ubogacało duszę; działo się to podczas ekstazy, jednoczyło duszę z Bogiem i zaraz potem mniszka wracała do siebie. Wracało także cierpienie, które oczyszczało duszę. Bóg komunikował się z Weroniką również na drodze wiary.
Po Komunii świętej, która była dla kapucynki najważniejszym czasem i wydarzeniem dnia, w czasie ekstazy Bóg dawał jej poznać miałkość rzeczy ziemskich i objawiał, że poza Nim nie ma żadnego większego dobra. Bóg zapraszał Weronikę do współpracy z Nim jako niezmierzoną Miłością, gdyż to, co On przygotował człowiekowi na końcu, nie mógłby dać człowiekowi bez jego współdziałania. Dlatego Bóg rozkazał Weronice, żeby już nie zwracała uwagi na przeszłość, lecz zaczęła nowe życie: bez swojej woli, bez tęsknot, bez jakiejkolwiek swojej rzeczy, poddana spowiednikowi i przełożonej. W ten sposób Chrystus odnawiał i formował w mniszce jako cząstce Kościoła swoje zbawcze plany i tajemnice nie tylko dla jej dobra, lecz także dla dobra całego świata.
W czasie ekstazy Bóg dawał duszy Weroniki dużo pouczeń, także odnośnie Jego wszechmocy i jej ludzkiej małości. Jezus objawiał jej także swoją miłość do każdej duszy.
W czasie ekstazy w duszy mniszki panowała Boża miłość. Ta miłość uczyła serce pokory, korzenia się, jak również pozwalała zrozumieć sercu jego nicość.
Kolejną nadzwyczajną łaską była spowiedź przed Jezusem, Maryją i świętymi. Weronice nie szło to łatwo, ale pomagało w normalnej spowiedzi przed spowiednikiem.
W Dzienniczku Weronika opisała łaski, które otrzymała, kiedy odmawiała jutrznię; zwłaszcza czuła ona obecność i działanie Boga, umacniała się w Bogu i w Jego woli, przybliżała się rozumem i innymi władzami do Boga, przyjmowała Go jako swoje dziedzictwo, czuła jedność z Nim.
Weronika czuła w sobie Bożą obecność, a jej rozum i myśli były zwrócone na Boga. W następnych latach życia konsekrowanego Boża obecność była praktycznie pierwszą i podstawową przestrzenią działania Weroniki. Wszystkie jej władze były jedynie w Bogu. Weronika czuła żywą, rzeczywistą i osobową obecność Boga. Czuła ona także i widziała wszystko, co czyniła ta Boża obecność, między innymi, jak ona jednoczyła duszę z Bogiem. Weronika czuła to często, ale nie nieustannie.
Jezus również rozkazał kapucynce, aby ukryła się w swoim życiu, i aby odkrywała zawsze Jego jako swego Pana. Celem wewnętrznej samotności i pragnienia bycia ukrytą było prowadzenie do ściślejszego zjednoczenia duszy i Boga, to znaczy - prowadzenie do doskonalszego uczestniczenia w jedności Kościoła z Chrystusem-Oblubieńcem.
tagi: krzyż klasztor mistyka klaryski kapucynki św. weronika giuliani praca duchowa zjednoczenie z bogiem życie konsekrowane
![]() |
Trzy-Krainy |
9 lipca 2024 21:19 |
Komentarze:
![]() |
Czarny @Trzy-Krainy |
10 lipca 2024 08:17 |
Jeszcze raz powtórzę - niesamowite.
"Jezus ukazał jej, że miłość i cierpienia są nierozdzielne."
![]() |
Trzy-Krainy @Czarny 10 lipca 2024 08:17 |
10 lipca 2024 10:54 |
Dzisiaj jest święto (u kapucynów i kapucynek) świętej Weroniki Giuliani. Chciałem więc trochę przybliżyć postać tej świętej, a szczególnie działanie Boga w niej i jej współpracę z Bogiem. Klaryski kapucynki są w Przasnyszu, Brwinowie, Szczytnie, Ostrowie Wlkp. i Krakowie, a także w Wykrocie. Są to klasztory klauzurowe. Wszystkich takich żeńskich klasztorów kontemplacyjnych jest w Polsce nieco ponad osiemdziesiąt.