Świat jest przeciw Eucharystii.
Świat jest przeciw Eucharystii.
Kwiaty lip ruszyły. Brzęczenie zaczęło ogarniać kolejne drzewa. Długą aleję na cmentarz od wczoraj nawiedzają niewidoczni przybysze z daleka. Czasem jednak widoczni, ci więksi i nieporadniejsi. To trzmiele. Czasem pojawia się jakiś inny w złych zamiarach. Wtedy przechodzień jakby zamiera i nie wykonuje gwałtownych ruchów, bo z szerszeniem nie ma żartów. Lecz przede wszystkim nad głowami brzęczą pszczoły. Setkami i tysiącami. Na tle błękitnego nieba da się zauważyć tylko nieliczne, czarne punkciki, co przelatują z jednej kwietnej gałązki na drugą. Ile wśród nich naszych, klasztornych? Trudno powiedzieć, bo większość ponoć siedzi w ulach. Jaka tego przyczyna? Pewnie bardzo silny i porywisty wiatr. Powoduje on wielkie straty energii u robotnic. Siedzą więc w ulach, aż się uspokoi. Mamy nadzieję, że za chwilę będzie już spokojnie i to nie na krótko. I że od jutra zaczną odwiedzać lipy, jeszcze nie wszystkie, bo nie wszystkie kwitną. Kwitnienie się rozszerza, pewnie jest rzeczą indywidualną poszczególnych drzew. Niektóre drzewa są jeszcze całkiem zielone, to znaczy korony są zielone, podczas gdy inne tuż obok są bielusieńkie od białych puszystych kwiatków. No i ten zapach. Tutaj, proszę wybaczyć, nawet nie będę się silił na jakikolwiek opis. Jak sam widok – z daleka czy z bliska – lipy w kwieciu jest nie do przeniesienia w opis, no, chyba że ktoś jest malarzem, by farbą i pędzlem podjąć się tego dzieła na płótnie, tak tym bardziej zapach. Lipowy nektar. Później w ulach – miód. W domku brata pszczelarza – ktoś odsklepia ramki, by uwolnić, otworzyć komórki z miodem lipowym, ktoś odsklepione bierze i po kilka z sześć razy wiruje: początkowe wolno, potem szybko tak, by się ramki nie rozpadły. A w klasztorze kolejny ojciec nalewa miód lipowy do słoików. Taka pieśń, która ma się dziać w najbliższych tygodniach.
Wczoraj wkleiłem notkę o Eucharystii. Dziś użyłem część myśli w kazaniu. Choć jest to nauka Kościoła z trzynastego wieku, tylko drobny fragmencik nauki o Eucharystii, aktualna jest i teraz, gdyż prawda raz określona na zawsze pozostaje prawdą. Prawda to istota rzeczy. Trzeba używać tych narzędzi, które do zrozumienia prawdy służą. Najważniejszym jest rozum duchowy. Jeśli ktoś notorycznie nie chce rozumieć prawdy o Eucharystii, to prawdopodobnie wynika to z nieprowadzenia pracy duchowej. A co się dzieje, gdy ktoś nie chce rozumieć prawdy? Fantazjuje wyobraźnią ile się tylko da. Choć wyobraźnia jako taka jest dobra i potrzebna, jednak rozumu nie zastąpi. Cóż powiedzieć o takich, którzy, jak im się nie wiedzie, to swoje ciało zaczynają uważać za ciało eucharystyczne. Bo „cierpią” jak Chrystus prawie. I podobnie kielich nieszczęść, goryczy. I mówi taki jeden z drugim, że razem to właśnie jest ich Eucharystia. Wszelkie błędy już głoszono o Eucharystii, nowe błędy powstają, a smutną konstatacją jest oderwanie tych ludzi od Kościoła. A przecież oni wiedzą jak Kościół zmieniać, by było tak, jak „w pierwotnym Kościele”. A wydawać się może, że nie ma nic prostszego od nawrócenia. Jeden z ojców podał piękny przykład na kazaniu: zapytano dziewczynkę w stroju Komunijnym, która wracała z procesji Bożego Ciała: „przyjęłaś Komunię? Tak – odpowiedziała – przyjęłam do serca Pana Jezusa Chrystusa”. Na tej prawdzie budujmy.
Nie ma więc co dłubać w duchowej korze czy w duchowym uschłym chruście na ziemi. Trzeba wznieść ducha i kontemplować Boga w prawdach przez Niego objawionych, jak najczęściej w słodkiej prawdzie o Najświętszej Ofierze Pana naszego Jezusa Chrystusa. Najlepiej po Mszy świętej, na przykład jutro, podczas plewienia ogrodu warzywnego.
P.S. W sumie powinienem był dać inny tytuł: "Słodycz Eucharystii".
tagi: pszczoły eucharystia praca duchowa kwiaty lipy miód lipowy
![]() |
Trzy-Krainy |
19 czerwca 2025 21:54 |
Komentarze:
|
Zyszko @Trzy-Krainy |
19 czerwca 2025 22:35 |
U mojego ojca na wsi rośnie już tylko jedna lipa (z dziadkiem zasadzili trzy) za to ogromna. Wspomnienie dzieciństwa to gorące lato kiedy siedzimy z kuzynami pod tym drzewem na ławeczce, pijemy zimną wodę ze studni i słuchamy jednostajnego buczenia pszczół. Na lipę latają nie tylko do kwiatów ale i też po spadź. Taki mieszany miód jest najpyszniejszy.
![]() |
Trzy-Krainy @Zyszko 19 czerwca 2025 22:35 |
19 czerwca 2025 22:48 |
Będę się uczył i w praktyce zobaczę i posmakuję miodu lipowego, z pomocą Bożą. W Polsce nie wszędzie jest dużo lipy, może przy starych klasztorach, dworach, pałacach, gdzieś jakaś aleja 200 m z XX wieku.
![]() |
zkr @Trzy-Krainy 19 czerwca 2025 22:48 |
20 czerwca 2025 08:20 |
> W Polsce nie wszędzie jest dużo lipy
Polecam stara Oliwe. Tu mamy przykladowo ulice Kasprowicza: link
Prawie 300 metrow obsadzone lipami. I tak jest w calej Oliwie.
![]() |
Trzy-Krainy @zkr 20 czerwca 2025 08:20 |
20 czerwca 2025 10:17 |
Dobrze w zwartej zabudowie utrzymywać lipy strzyżone. I inne drzewa też. Wydaje się, że jest więcej pracy. Ale jest zupełnie inaczej, niż się wydaje. I bezpieczniej w porównaniu ze starymi lipami o wielkich konarach, o pniach spróchniałych. Co innego w terenie otwartym. Tam lipy mogą rosnąć, ile tylko Pan Bóg dał możliwości.
![]() |
Trzy-Krainy @Zyszko 19 czerwca 2025 22:35 |
20 czerwca 2025 10:34 |
Niedaleko Starachowic, bliżej Kunowa, we wsi Nietulisko jest tak zwana "stara lipa". Na wycieczce przynajmniej ośmioro dzieci razem musiało ją objąć. Przewodniczka mówiła, że lipa ma 300 lat, ja jej dawałem ponad 500. Obok są jakieś kamienne elementy dawnego ogrodzenia. Może były tu jakieś zabudowania, np. dworskie, stąd dałoby się określić wiek?
Można dojechać samochodem drogą asfaltową pod samą lipę albo samochód zostawić na dole w Dołach Biskupich, czy dawnych Dołach Opacich, i wspiąć się dróżką, zaczynając obok kapliczki "Matki Bożej na skale".
Na mapie Google: idzie się szlakiem od miejsca Witulin (mała zapora na Świślinie i pozostałości po fabryce tektury należącej do pewnego pisarza) na górę do Nietuliska Górnego. Stara Lipa rośnie przy drodze asfaltowej.
![]() |
valser @Trzy-Krainy |
20 czerwca 2025 10:58 |
Swieta Lipka.
Przed siedzacych w koscielnych lawkach turystow, ktorzy tu zjechali autokarami, zeby podziwiac dzwiek i ruch slawnych organow, wychodzi kaplan i po oficjalnym powitaniu rozpoczyna wprowadzenie do demonstracji instrumentu mniej wiecej tymi slowami...
Swiat spoganial. Ludzie tu przyjezdzaja jak do muzeum, albo na koncert, a to miejsce to przeciez zycie duchowe i historia Polski... wspominajac w krotkich zdaniach najwazniejsze rzeczy, ktore sie w tym miejscu wydarzyly, zanim przeszedl do opowiadania o samych organach. Jego krotkie wystapienie konczy sie modlitwa.
I tak sobie mysle, ze jako narod i jako ludzie wierzacy bylismy juz wczesniej w duzo wiekszych opalach wiec za bardzo nie ma co dramatyzowac, co oczywiscie nie oznacza, ze nie jestesmy w potrzebie. A potrzeba nam nowych Jezuitow, ktorzy dzwigna problem i przekuja go w tak piekne rzeczy jak organy w Swietej Lipce, ktore moga byc drzwiami do zycia prawdziwego.
![]() |
Magazynier @Trzy-Krainy |
20 czerwca 2025 12:30 |
W takim razie świat to nie stworzenie. Bo stworzenie do Eucharustii prowadzi.
![]() |
BTWSelena @valser 20 czerwca 2025 10:58 |
20 czerwca 2025 12:39 |
To dobra notka i bardzo dobry Twój komentarz Valserze."potrzeba nam nowych Jezuitow, ktorzy dzwigna problem i przekuja go w tak piekne rzeczy jak organy w Swietej Lipce, ktore moga byc drzwiami do zycia prawdziwego".
Dzięki!.
![]() |
Trzy-Krainy @valser 20 czerwca 2025 10:58 |
20 czerwca 2025 12:39 |
Bóg zapłać. Właśnie, życie duchowe to praca duchowa (najwyższy poziom działania w naturze człowieka) osoby ludzkiej plus stan łaski uświęcającej. Wtedy powstają największe dzieła: Sakramenty święte; a na niższym poziomie - jakakolwiek rzecz wykonywana przez człowieka.
![]() |
Trzy-Krainy @Magazynier 20 czerwca 2025 12:30 |
20 czerwca 2025 13:11 |
Wszystko to, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem. Stworzenie samo z siebie to chyba do Eucharystii nie prowadzi, bo nigdy by Jej nie wymyśliło, tak myślę. Ludzie koniecznie potrzebują Boga, a więc i koniecznie potrzebują Sakramentów świętych. Jako umarli duchowo, sami nie mogą się dźwignąć, lecz potrzebują owoców Misterium Paschalnego Chrystusa, czyli Sakramentów ("Chrystus umarł za wszystkich, bo wszyscy pomarli..." 2 Kor 5).
![]() |
Trzy-Krainy @Magazynier 20 czerwca 2025 12:30 |
20 czerwca 2025 13:14 |
Acha, jeszcze raz spojrzałem na Pański komentarz. Chodzi o słowo "świat" w znaczeniu biblijnym, czyli to w stworzeniu, co sprzeciwia się Panu Bogu.
|
KOSSOBOR @zkr 20 czerwca 2025 08:20 |
21 czerwca 2025 01:16 |
W parku koło mojego domu jest sporo lip - rosnących swobodnie. Mają tu najwidoczniej doskonałe warunki. Kwitną jak szalone. Gdy się tu wprowadziłam - park był młody, drzewa średniej wielkości jeszcze. A teraz potężne, wybuchające obfitością zieleni. Zdrowe.
W Parku Reagana zasadzone lipy są marniutkie, szybko pokryły się jakimś liszajem, listowie chorujące.
Skądinąd oliwskie ulice ze strzyżonymi lipami są śliczne :) Chociaż miodu z tego nie ma.