Św. Maria Magdalena jak pieczęć.
Kolekta: Boże, Twój Syn wybrał Marię Magdalenę na pierwszą zwiastunkę wielkanocnej radości, spraw, abyśmy za jej wstawiennictwem i przykładem głosili Chrystusa zmartwychwstałego i oglądali Go w Twojej chwale.
W powyższej modlitwie podkreślamy przykład życia i wstawiennictwo św. Marii Magdaleny. Stąd jako ochrzczeni i żyjący w łasce uświęcającej możemy uczestniczyć w dobrach duchowych tej dzisiejszej świętej patronki. Apostołka apostołów, która w niebie kontempluje Boga, opiekuje się tymi, którzy żyją na ziemi. Wstawiennictwo jest jej najwyższą służbą zamysłowi Bożemu. Prośmy ją w naszych potrzebach, zarówno tych codziennych, jak i najważniejszych, czyli dotyczących naszego zbawienia1.
Pierwsze czytanie, aby opisać miłość, posługuje się przykładem pieczęci. Jest to przedmiot znany już od tysięcy lat i używany choćby w dawnych miastach leżących u ujścia Tygrysu i Eufratu2. Jej posiadacz odciskał ją, przykładowo, na tabliczce glinianej z tekstem dotyczącym spraw gospodarczych i, zatwierdzając go, nadawał mu wagę i tworzył dokument. Można by powiedzieć, że właściciel pieczęci, używając jej, własną osobą gwarantował prawdę dokumentu i potwierdzał swoją władzę. Miłość zatem oznaczałaby takie zjednoczenie z ukochaną osobą w małżeństwie, że jej uczynki byłyby obrazem osoby kochającej, a jednocześnie byłoby to zjednoczenie niezmienialne, jak pieczęć na tabliczce glinianej wypalonej ogniem: Połóż mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana ja Szeol; żar jej to żar ognia, uderzenie boskiego gromu (Pnp).
W Ewangelii widzimy, jak Pan Jezus zmartwychwstały ukazuje się Marii Magdalenie i posyła ją z Dobrą Nowiną do uczniów. Pozwala zatem, by uczynki Marii Magaleny nosiły na sobie pieczęć Zmartwychwstałego tak, by nosiła w sobie, czy też - sobą - prawdę o Zmartwychwstałym. Dokładniej zatem należałoby powiedzieć w ten sposób: św. Maria Magdalena stała się pieczęcią Zmartwychwstałego, pieczęcią przenoszącą prawdę o zmartwychwstaniu uczniom Chrystusa. Żar miłości do Pana Jezusa utrwalał w niej jej uczestniczenie w Jego dziele, w dziele umiłowanego: Jezus rzekł do niej: <Mario!> A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: <Rabbuni>, to znaczy: Mój Nauczycielu! Rzekł do niej Jezus: <Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego">. Poszła Maria Magdalena, oznajmiając uczniom: <Widziałam Pana>, i co jej powiedział (J).
1Por. KKK 2683: Świadkowie, którzy poprzedzili nas w drodze do Królestwa, szczególnie ci, których Kościół uznaje za "świętych", uczestniczą w żywej tradycji modlitwy przez wzór swojego życia, przez pozostawione przez nich pisma oraz przez swoją modlitwę dzisiaj. Kontemplują oni Boga, wychwalają Go i nieustannie opiekują się tymi, których pozostawili na ziemi. Wchodząc "do radości" swego Nauczyciela, zostali "postawieni nad wieloma". Wstawiennictwo jest ich najwyższą służbą zamysłowi Bożemu. Możemy i powinniśmy modlić się do nich, aby wstawiali się za nami i za całym światem.
2Por. Szymon Modzelewski, wykłady (internet).
tagi: pieczęć św. maria magdalena miłość do boga miłość boga do człowieka wstawiennictwo świętych
![]() |
Trzy-Krainy |
22 lipca 2024 21:33 |
Komentarze:
![]() |
Czarny @Trzy-Krainy |
23 lipca 2024 08:10 |
"Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca."
W wyznaniu wiary, w wersji katolickiej mamy: wstąpił do piekieł. - Czy o to tu chodzi? Trochę nie rozumiem, bo potem w wyznaniu wiary jest: po trzech dniach zmartwychwstał. Wynika stąd, że trzy dni był w piekle, a jednak ukazywał się uczniom w różnych sytuacjach...
![]() |
Trzy-Krainy @Czarny 23 lipca 2024 08:10 |
23 lipca 2024 10:09 |
Bóg zapłać za komentarz.
Otwieramy Katechizm Kościoła Katolickiego:
http://www.katechizm.opoka.org.pl/index-2.html
...i znajdujemy rozdział dotyczący sprawy w części Wyznanie wiary, numery od 631 do 637:
631 Jezus Chrystus "zstąpił do niższych części ziemi. Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił" (Ef 4, 9-10). Symbol Apostolski wyznaje w tym samym artykule wiary zstąpienie Chrystusa do piekieł i Jego zmartwychwstanie trzeciego dnia, ponieważ On sprawił, że w misterium Jego Paschy z głębi śmierci wytrysnęło życie:
Jezus Chrystus, Twój Syn zmartwychwstały, który oświeca ludzkość swoim światłem i z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.
632 Liczne wypowiedzi Nowego Testamentu, według których Jezus został wskrzeszony "z martwych" (Dz 3, 15; Rz 8, 11; 1 Kor 15, 20), zakładają, że przed zmartwychwstaniem przebywał On w krainie zmarłych. Takie jest pierwsze znaczenie, jakie przepowiadanie apostolskie nadało zstąpieniu Jezusa do piekieł; Jezus doświadczył śmierci jak wszyscy ludzie i Jego dusza dołączyła do nich w krainie umarłych. Jezus zstąpił tam jednak jako Zbawiciel, ogłaszając dobrą nowinę uwięzionym duchom [pogrubienie moje].
633 Krainę zmarłych, do której zstąpił Chrystus po śmierci, Pismo święte nazywa piekłem, Szeolem lub Hadesem, ponieważ ci, którzy tam się znajdują, są pozbawieni oglądania Boga. Taki jest los wszystkich zmarłych, zarówno złych, jak i sprawiedliwych, oczekujących na Odkupiciela, co nie oznacza, że ich los miałby być identyczny, jak pokazuje Jezus w przypowieści o ubogim Łazarzu, który został przyjęty "na łono Abrahama". "Jezus Chrystus, zstępując do piekieł, wyzwolił dusze sprawiedliwych, które oczekiwały swego Wyzwoliciela na łonie Abrahama". Jezus nie zstąpił do piekieł, by wyzwolić potępionych, ani żeby zniszczyć piekło potępionych, ale by wyzwolić sprawiedliwych, którzy Go poprzedzili.
634 "Nawet umarłym głoszono Ewangelię..." (1 P 4, 6). Zstąpienie do piekieł jest całkowitym wypełnieniem ewangelicznego głoszenia zbawienia. Jest ostateczną fazą mesjańskiego posłania Jezusa, fazą skondensowaną w czasie, ale ogromnie szeroką w swym rzeczywistym znaczeniu rozciągnięcia odkupieńczego dzieła na wszystkich ludzi wszystkich czasów i wszystkich miejsc, aby wszyscy ci, którzy są zbawieni, stali się uczestnikami Odkupienia.
635 Chrystus zstąpił więc do otchłani śmierci, aby umarli usłyszeli "głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą", żyli (J 5, 25). Jezus, "Dawca życia" (Dz 3, 15), przez śmierć pokonał tego, "który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła", i wyzwolił "tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli" (Hbr 2,14-15). Od tej chwili Chrystus Zmartwychwstały ma "klucze śmierci i Otchłani" (Ap 1, 18), a na imię Jezusa zgina się "każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych" (Flp 2,10):
Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza wielka, bo Król zasnął, ziemia się przelękła i zamilkła, bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków... Idzie, by odnaleźć pierwszego człowieka, jak zgubioną owieczkę. Pragnie nawiedzić tych, którzy siedzą zupełnie pogrążeni w cieniu śmierci; by wyzwolić z bólów niewolnika Adama, a wraz z nim niewolnicę Ewę, idzie On, który jest ich Bogiem i Synem Ewy... "Oto Ja, twój Bóg, który dla ciebie stałem się twoim synem... Zbudź się, który śpisz! Nie po to bowiem cię stworzyłem, byś pozostawał spętany w Otchłani. Powstań z martwych, albowiem jestem życiem umarłych".
SKRÓT:
636 W artykule "Jezus zstąpił do piekieł" Symbol wiary głosi, że Jezus rzeczywiście umarł i przez swoją śmierć dla nas zwyciężył śmierć i diabła, "który dzierżył władzę nad śmiercią" (Hbr 2,14).
637 Zmarły Chrystus, w swojej duszy zjednoczonej z Jego Boską Osobą, zstąpił do krainy zmarłych. Otworzył On bramy nieba sprawiedliwym, którzy Go poprzedzili.
To znajduje się tutaj: http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-2.htm
gdzie też od numeru 638 jest napisane o zmartwychwstaniu Pana Jezusa.
![]() |
Trzy-Krainy @Czarny 23 lipca 2024 08:10 |
23 lipca 2024 10:13 |
"wstąpił do piekieł" - nie, lecz jest "zstąpił do piekieł".
"ukazywał się uczniom w różnych sytuacjach..." - nie, lecz dopiero po swoim zmartwychwstaniu ukazywał się w swoim uwielbionym Ciele.
![]() |
Czarny @Trzy-Krainy 23 lipca 2024 10:13 |
23 lipca 2024 10:26 |
A oczy jego były przybite do ziemi - to o mnie. Do tej pory byłem przekonany, że Jezus ukazywał się już wcześniej..., na drugi dzień po ukrzyżowaniu! Nie wiem, jak mogłem takie podstawy przeoczyć? Dziękuję.
![]() |
Trzy-Krainy @Trzy-Krainy |
23 lipca 2024 10:40 |
"A oczy jego były przybite do ziemi" - nie wiem, o co tutaj chodzi, skąd cytat i czyje oczy.
![]() |
Czarny @Trzy-Krainy |
23 lipca 2024 10:47 |
Droga do Emaus. "Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali" - dwójka uciekinierów. Któryś z księży mówił, że dosłownym tłumaczeniu brzmi to: "lecz oczy ich były przybite do ziemi..." Bardzo mi się podoba ta druga wersja, jest bardzo wyrazista. Często odnoszę ją do siebie.
![]() |
Trzy-Krainy @Czarny 23 lipca 2024 10:47 |
23 lipca 2024 10:57 |
Bóg zapłać za wyjaśnienie. W jednej z notek bodajże pana Stanisława Ordy, dawno temu, autor pisał, dlaczego praktycznie nie mogli wznieść oczu - szli bowiem po południu do Emaus, mając bijące prosto w twarz zachodzące słońce.
I jeszcze jedna konieczna rzecz. Bez wiary nie można spotkać Boga i się Jemu podobać. Zostali oświeceni wewnętrznie wiarą dopiero, gdy Jezus łamał chleb.