-

Trzy-Krainy

Małe rekolekcje adwentowe. 1-2.

Wczoraj ktoś mi powiedział, że nie będzie mógł uczestniczyć w rekolekcjach parafialnych, czy jakoś tak. Pomyślałem sobie, że wkleję trzy czy cztery nowe zarysy kazań, które nie są rekolekcyjne, ani rekolekcji nie zastąpią. Są po prostu adwentowe. I zawierają kilka myśli świętego Jana Pawła II, współtworzące nauczanie Kościoła świętego. Pierwsze już spóźnione, bo wczorajsze. Drugie, dzisiejsze, może wkleję po południu. Jutro kolejne.

***

I Niedziela Adwentu

Kolekta: Wszechmogący Boże, spraw, abyśmy przez dobre uczynki przygotowali się na spotkanie przychodzącego Chrystusa, a w dniu sądu, zaliczeni do Jego wybranych, mogli posiąść królestwo niebieskie.

Modlimy się dzisiaj o to, byśmy w okresie Adwentu robili dobre uczynki. Nie przychodzą one w życiu człowieka niejako automatycznie poprzez nagromadzenie dóbr i usług albo przez dostęp do wielorakich rzeczywistych dobrodziejstw. Jeśli człowiek nie troszczy się o to, by jego uczynki były moralnie dobre, wtedy wielka masa zasobów i możliwości oddana do dyspozycji człowieka staje się jego zniewoleniem1. Koniecznym jest przyjęcie ewangelicznej hierarchii wartości2. Zatem życie Ewangelią, czyli czyny potwierdzające wiarę, są najlepszym przygotowaniem na spotkanie przychodzącego Chrystusa, przychodzącego w uroczystość Narodzenia Pańskiego, Chrystusa mającego przyjść podczas Paruzji, Chrystusa przychodzącego codziennie do naszych serc w Komunii świętej. Jest to pokorna postawa przyjmujących od Boga dar wybrania - nie dzięki swoim zasługom, lecz z miłosierdzia Bożego - do królestwa niebieskiego.

W pierwszym czytaniu ogłoszone jest wypełnienie się pomyślnej [Bożej] zapowiedzi co do przyjścia Mesjasza. W mesjańskich czasach zbawienia i bezpieczeństwa wymierzane zostanie prawo i sprawiedliwość (Jr). Potomstwo sprawiedliwe, które Bóg wzbudzi Dawidowi (Jr), oznacza w pierwszym rzędzie Mesjasza, Jezusa Chrystusa, który nas usprawiedliwia, ale także, w drugim rzędzie, Kościół, gdyż ludzie żyjący w nim, uwolnieni przez Chrystusa od grzechów, są sprawiedliwi3.

W Ewangelii Pan Jezus zapowiada koniec świata i swoje przyjście w chwale: Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. // Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą (Łk). Pan Jezus stwierdza, że to, co dla ludzi tego świata, zajmujących się obżarstwem, pijaństwem i troskami doczesnymi, będzie oznaczało katastrofę, dla Jego uczniów stanie się zapowiedzią dobrej nowiny: A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie (Łk). Uczniowie Chrystusa żyją bowiem nieustannie w perspektywie odkupienia i zbawienia, tego pragną i swoimi czynami i modlitwami do tego dążą. Dlatego czuwanie, do którego wzywa Pan Jezus i umacnia swoich naśladowców, jest codziennym, zwyczajnym sposobem ich życia: Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym (Łk). Uczymy się więc postępować tak, jak postępowałby na naszym miejscu Pan Jezus. Jezus Chrystus jest zasadniczą drogą Kościoła. On sam jest naszą drogą <do domu Ojca> (por. J 14,1nn)4.

W drugim czytaniu św. Paweł zachęca nas, jak kiedyś Tesaloniczan, aby serca nasze utwierdzone zostały w nienagannej świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi (1 Tes). Mamy się bowiem podobać Bogu, a nie światu. Poza tym święte życie chrześcijan jest uczestniczeniem w życiu Boga - w tym mamy się stawać coraz doskonalszymi (1 Tes). Możemy też się sprawdzać, czy idziemy drogą doskonałości: wyznaczają ją przykazania Boże, przykazania Pana Jezusa zawarte w Ewangelii, a szczegółowo przedstawiane w pozostałych księgach Nowego Testamentu, zwłaszcza w listach Pawłowych. I dzisiaj św. Paweł pisze do Tesaloniczan: Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam w imię Pana Jezusa (1 Tes). Nauka Boża jest dla wierzących jasna i spójna5.

 

1Św. Jan Paweł II, enc. Sollicitudo rei socialis, 28.

2Św. Jan Paweł II, enc. Sollicitudo rei socialis, 33: Gdy jednostki i wspólnoty widzą, że nie są ściśle przestrzegane wymogi moralne, kulturowe i duchowe oparte na godności osoby i na tożsamości właściwej każdej wspólnocie, poczynając od rodziny i stowarzyszeń religijnych, to całą resztę — dysponowanie dobrami, obfitość zasobów technicznych służących w codziennym życiu, pewien poziom dobrobytu materialnego — uznają za niezadowalającą, a na długą metę za rzecz nie do przyjęcia. Stwierdza to wyraźnie Chrystus Pan w Ewangelii, zwracając uwagę wszystkich na prawdziwą hierarchię wartości: <Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na duszy swej szkodę poniósł?> (Mt 16,26). Chrześcijanin, który nauczył się dostrzegać obraz Boga w człowieku powołanym do pełnego uczestnictwa w prawdzie i dobru, którym jest sam Bóg, nie uznaje zaangażowania w sprawę rozwoju i jego realizację bez zachowania i poszanowania niepowtarzalnej godności tego obrazu. Inaczej mówiąc, prawdziwy rozwój musi opierać się na miłości Boga i bliźniego oraz przyczyniać się do polepszenia stosunków między jednostkami i społeczeństwem. Jest to tak zwana <cywilizacja miłości>, o której często mówił Papież Paweł VI.

3Por. św. Jan Paweł II, enc. Redemptor hominis, 11: Jezus Chrystus jest stałym początkiem i nieustającym ośrodkiem Misji, jaką sam Bóg skierował do człowieka. W tej Misji musimy wszyscy uczestniczyć. [Mamy] zjednoczyć się w poczuciu wielkiej misji: okazywać światu Chrystusa, pomagać każdemu człowiekowi, aby odnalazł siebie w Nim, pomagać // poznawać <niezgłębione bogactwo Chrystusa> (Ef 3,8), bo ono jest dla każdego człowieka. Ono jest dobrem każdego człowieka.

4Św. Jan Paweł II, enc. Redemptor hominis, 13.

5Św. Jan Paweł II, enc. Fides et ratio, 84: Wiara bowiem zakłada jednoznacznie, że ludzki język potrafi wyrazić w sposób uniwersalny choć w kategoriach analogicznych, ale przez to nie mniej doniosłych rzeczywistość Boską i transcendentną. Gdyby tak nie było, słowo Boże które jest przecież słowem Boga wyrażonym w ludzkim języku nie mogłoby przekazać żadnej wiedzy o Bogu. Próby zrozumienia tego słowa nie mogą bez końca odsyłać nas od interpretacji do interpretacji, nie pozwalając nam dotrzeć do żadnego prawdziwego stwierdzenia; w przeciwnym razie nie byłoby możliwe Boże Objawienie, a jedynie wyrażanie ludzkich przekonań dotyczących Boga oraz Jego zamysłów.



tagi: adwent  św. jan paweł ii 

Trzy-Krainy
2 grudnia 2024 09:49
3     402    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Trzy-Krainy @Trzy-Krainy
2 grudnia 2024 14:18

Ponieważ druga notka się nie wkleja, więc umieszczę ją w komentarzu:

Małe rekolekcje adwentowe 2.

Poniedziałek I tygodnia Adwentu.

Kolekta: Panie, nasz Boże, pomóż nam gorliwie się przygotować na przyjście Chrystusa, Twojego Syna, aby gdy przyjdzie i zapuka do naszych drzwi, zastał nas czuwających na modlitwie i z radością głoszących Jego chwałę.

Świadectwo życia chrześcijańskiego jest dowodem na to, że chrześcijanin czekający na przyjście Chrystusa nieustannie czuwa na modlitwie. Taka nieustanna modlitwa jest dziełem ludzkiego ducha, który jest od zewnątrz pobudzany działaniem Ducha Świętego. Modlitwa jest więc zawsze odpowiedzią na Boże wezwanie. Staje się ona możliwa wtedy, gdy duch ludzki czuwa i działa, czyli gdy człowiek wykonuje nieustannie pracę duchową: szuka prawdy, by ją poznać i zrozumieć, zapamiętać i wprowadzić w czyn, robiąc dobre uczynki. Nie można bez modlitwy przygotowywać się na przyjście Pana Jezusa. Z kolei nie można się modlić nieustannie, gdy nie pracuje się duchowo. Pracować duchowo zaś nie można, gdy ktoś nie stara się żyć według ducha. Te drzwi, do których zapuka Pan Jezus, znajdują się w naszym duchu, czyli we władzach duchowych naszej nieśmiertelnej duszy.

W pierwszym czytaniu prorok przedstawia wydarzenia na końcu czasów i nie jest to zwyczajny opis, lecz obraz przybliżający prawdę1. Świątynia Boga w niebie nie należy do tego świata, lecz jest ponad wszystkim. Dlatego Izajasz pisze, że góra świątyni Pańskiej stać będzie mocno na szczycie gór i wystrzeli ponad pagórki (Iz). Na końcu czasów wszyscy posłuszni Bogu dostąpią zbawienia i wejdą do tej świątyni: Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: <Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do świątyni Boga Jakuba!> (Iz). Pan Bóg będzie sędzią dla licznych narodów (Iz). Po sądzie nastanie pokój i wszyscy zbawieni cieszyć się będą światłością Pańską: Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny (Iz). Chociaż tekst ten powstał w konkretnym czasie i w obrębie jednej kultury, to jednak słowo Boże nie jest skierowane do jednego tylko narodu lub do jednej tylko epoki. // Prawda daje się poznać w historii, ale przerasta samą historię2.

W Ewangelii Pan Jezus, przy okazji uzdrowienia sługi setnika, mówi o powszechności zbawienia, to znaczy, że nie jest ono ograniczone z jakichś względów do jednego narodu, lecz każdy, kto w Niego uwierzy i zacznie wypełniać wymagania wiary, już wchodzi na drogę wiodącą do zbawienia: Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim (Mt). Setnik uwierzył, że Pan Jezus jest Bogiem i że jednym słowem może uzdrowić chorego sługę. Uznał tym samym, że Pan Jezus jest prawdomówny, co po chwili znalazło potwierdzenie w cudzie dokonanym przez Zbawiciela. Setnik najpierw uwierzył, a potem doświadczył uzdrowienia sługi. Podobnie jak Maryja w czasie Zwiastowania: najpierw uwierzyła, przyjęła prawdę woli Bożej, a następnie stała się Matką Bożą. Setnika można określić mianem człowieka sumienia, ponieważ poznał prawdę o dobru, które mógł uczynić Pan Jezus choremu słudze i to jednym słowem, a następnie wsparł swoje sumienie wiarą nadprzyrodzoną.

1Św. Jan Paweł II, enc. Fides et ratio, 94: Jak każdy inny tekst, także źródła interpretowane przez teologa przenoszą przede wszystkim pewien sens, który należy odkryć i ukazać. Otóż sens ten przybiera tu postać prawdy o Bogu, przez Boga samego ukazanej za pośrednictwem świętego tekstu. Tak więc język ludzki staje się ucieleśnieniem języka Boga, który objawia swoją prawdę <zniżając się> przedziwnie do naszego poziomu, zgodnie z logiką Wcielenia. Jest zatem konieczne, aby teolog interpretujący źródła Objawienia postawił sobie pytanie, jaką głęboką i nieskażoną prawdę pragną mu przekazać teksty, niezależnie od ograniczeń narzuconych im przez język. Prawda tekstów biblijnych, zwłaszcza Ewangelii, z pewnością nie polega wyłącznie na tym, że opowiadają one o zwykłych wydarzeniach historycznych lub opisują fakty neutralne, jak chciałby historycystyczny pozytywizm. Teksty te, przeciwnie, mówią o faktach, których prawdziwość nie wynika jedynie z ich historyczności, ale zawiera się w znaczeniu, jakie mają one w historii zbawienia i dla niej. Prawda ta zostaje w pełni wyjaśniona przez Kościół, który w ciągu wieków nieustannie odczytuje te teksty, zachowując nienaruszony ich pierwotny sens.

2Św. Jan Paweł II, enc. Fides et ratio, 95: Swoim ograniczonym i historycznie ukształtowanym językiem człowiek potrafi wyrazić prawdy, które przekraczają ramy zjawiska językowego. Prawda bowiem nigdy nie może być zamknięta w granicach czasu i kultury; daje się poznać w historii, ale przerasta samą historię.

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Trzy-Krainy
3 grudnia 2024 09:51

Bardzo ojcu dziękuję. Bóg zapłać.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Trzy-Krainy
3 grudnia 2024 10:03

NiechPan Jezus błogosławi. To chyba się nazywa intellegere cum Ecclesia.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować