-

Trzy-Krainy

Inflanty Polskie. Kilka słów o kościołach, dworach, mieszkańcach i sierpniowych pielgrzymach, czyli dwie drogi do Agłony.

Inflanty Polskie. Kilka słów o kościołach, dworach, mieszkańcach i sierpniowych pielgrzymach, czyli dwie drogi do Agłony.

 

  1. (Krzyżborg) – Ataszany – Prele – Agłona

 

Z pielgrzymek pieszych do Agłony:

Siódmego sierpnia 2009 roku pod nasz klasztor w Olaine zajechał niewielki jasnoniebieski samochodzik. To ksiądz proboszcz parafii Trójcy Świętej w Rydze zabierał mnie do grupy pielgrzymów. O godzinie siódmej była Msza święta w niedawno zbudowanym (z belek) kościele w Ledmane. Pielgrzymi przekonali się, że mówię po łotewsku, więc spokojnie, już w osiemnaście osób, mogliśmy wyruszyć w dalszą drogę do Agłony. Bowiem już kilka dni wcześniej rozpoczęli pielgrzymkę z Rygi do Agłony. (…) Z drugiej strony rzeki Aiviekste zaczynały się dawne Inflanty Polskie (Łatgalia). Zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci w kościele w Jekabpils, w części zwanej Krustpils, gdyż dawniej były dwa oddzielne miasta w dwóch krainach, rozdzielone Dźwiną. Ksiądz z Krustpils niedawno wrócił z Polski, z Lublina, gdzie przebywał z racji obchodów rocznicy Unii Lubelskiej. Otrzymał wyróżnienie za zasługi dla rozkrzewiania polskości na Łotwie. Dalej jednak czekał pielgrzymów trudny etap. Bolące stopy i niezapomniany odcinek wyremontowanej drogi Krustpils – Ataszany, niemalże idealnie prostej, niemalże 40 kilometrów… Ale w Ataszanach znów ciepłe przyjęcie, otwarty dla pielgrzymów kościół, otwarta plebania, proboszcz ten sam.

Przed Prelami doganiała nas jakaś grupa niosąca las chorągwi. Ustąpiliśmy im z drogi i na trawie na poboczu zjedliśmy posiłek. Gdy po pół godzinie wróciliśmy na drogę, tamta grupa stała tam, gdzie przedtem. Nie chcieli nas wyprzedzić. To byli młodzi skauci z parafii w Balvi pod wodzą księdza wikarego. Na drugi dzień razem odprawialiśmy Mszę świętą i widziałem, jak ten ksiądz, używając Mszału i lekcjonarza łotewskiego, wszystko czytał po łatgalsku. I trochę się dziwiłem.

 

9 sierpnia 2011 rok. Niespodzianka! Jak tylko przeszliśmy [rzekę] Aiviekste i [tak] przekroczyliśmy granicę między Vidzeme i Łatgalią, okazało się, że czekają na nas panie z miejscowości Laudona, które ochoczo przyłączyły się w drodze do kościoła św. Jana Chrzciciela. (…) Dzisiaj odprawialiśmy dwie Msze święte (jedną w drodze i jedną wieczorem z gośćmi) i jedną z nich razem z wiernymi w Laudona. Ci ludzie byli tak dobrzy i serdeczni, i przygotowali posiłek [dla nas z różnych smacznych] rzeczy ze swoich gospodarstw. Żegnając się wybrzmiał „wyrzut” za to, że za późno ich powiadomiliśmy, dlatego nie było czasu zatroszczyć się o bogatsze przyjęcie.

10 sierpnia 2011 rok. Nocowaliśmy w Ataszanach, w domu kultury. Miejscowi mieszkańcy są spolegliwi i ofiarowują nam główki kapusty, swojski ser, jabłka i inne dobra. Dziękujemy i niech Bóg wam błogosławi! Wieczorem mieliśmy Mszę świętą w kościele.

11 sierpnia 2011 rok. Dzień zaczęliśmy od Mszy świętej w kościele Matki Bożej Bolesnej w Ataszanach. (…) Nawet gdybyśmy w drodze do Agłony nie znajdowali się już dwunasty dzień i niczego nie wiedzieli o geografii Łotwy, wiedzielibyśmy, że jesteśmy w Łatgalii. W tym odcinku drogi daje się zauważyć charakterystyczny tylko dla Łatgalii znak – co krok spotykane są różnej wielkości i wieku [przydrożne] krzyże.

 

Za Słownikiem Geograficznym Królestwa Polskiego: Prele, (…) ma około 1000 mk, kościół katolicki parafialny, jarmarki. W pobliżu miasteczka wznosi się piękny pałac prelski, wzniesiony w pierwszej połowie XIX wieku przez hr. Michała Borcha. Kościół parafialny pw. NMP Szkaplerznej, zbudowany z drzewa w 1771 roku przez ówczesnego dziedzica starostę Józefa Borcha, na miejscu dawnego, założonego w 1715 roku przez dominikanów posińskich. Gdy ten kościółek popadł w ruinę, proboszcz miejscowy ks. Józef Jarocki, dzięki ofiarności miejscowych i okolicznych parafian, przystąpił w 1877 roku do budowy nowego kościoła, który dnia 24 lutego 1886 roku poświęcony został przez dziekana dolno-dyneburskiego ks. Józefa Szymanowicza. (…) Wg Manteuffla (…) dobra Prele i Wyping nadane zostały w 1563 roku przez Zygmunta Augusta, jako dobra lenne, rodzinie Borchów i w posiadaniu jej zostały do 1866 roku; obecnie hrabiego Mohla.

Z pielgrzymek pieszych do Agłony:

13 sierpnia 2011 rok. Prele. Msza święta dzisiaj odróżnia się od innych odprawionych dotychczas. Kiedy wczoraj zjawiliśmy się w Prelach, zaskoczyła nas wiadomość, że 13 sierpnia w ciągu dnia jest zaplanowana Msza święta pogrzebowa za zmarłego tatę dopiero co wyświęconego w czerwcu kapłana. Chociaż była możliwość odprawić Mszę św. razem z parafią z rana albo potem oddzielnie, nasza grupa postanowiła uczestniczyć właśnie w tej Mszy świętej. W ten sposób chcieliśmy dać świadectwo wiernym, że kapłan nie jest tylko po to, byśmy my – świeccy odnieśli korzyść, w tym sensie, żeby w naszych intencjach odprawiać Msze św. i żebyśmy mieli możliwość iść do spowiedzi. Również to, oczywiście, jest ważne, lecz Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa, tworzą i świeccy, i kapłani. I kapłani, podobnie jak każdy z nas, również w życiu przeżywa ciężkie chwile i w takich chwilach jest konieczne być dla nich oparciem zarówno obecnością, jak i modlitwą.

Sierpień 2009 rok. W Prelach dołączyli do grupy moi przyjaciele z Polski i do Agłony, ostatni już odcinek, pokonaliśmy w ponad trzydziestkę. Tuż przed Agłoną zalało nas, dosłownie, oberwanie chmury i do bazyliki wchodziliśmy jak spod prysznica. Bardzo mi pomogli przybysze z Polski. Jedna z Polek suszarką wysuszyła moje jedyne sandały i dała dobrą radę, by w punkcie medycznym zrobili mi opatrunek na stopach. Znów się zdziwiłem, bo na to nie wpadłem. A 15 sierpnia, po Mszy świętej w języku polskim, która odbywała się o 10.00 w dolnym kościele, w dawnych dominikańskich katakumbach (ich kości zostały w 1993 roku zebrane i złożone pod posadzką prezbiterium), moi Polacy zabrali mnie samochodem spowrotem do Olaine.

 

  1. Borchów – Murmelstein – Warklany – Wielony - Agłona

Borchów – nazwa miejscowości wzięła się od dwóch słów: Borch (nazwisko właścicieli) i Hof (niem. dwór). Dwór znajduje się kilka kilometrów na południe od centrum obecnej miejscowości Barkava. Został spalony w czasie rewolucji 1905 roku. Po ustaniu rozruchów dwór został odremontowany, jednak nie znaleziono żadnej fotografii, na której budynek byłby widziany w całej swojej krasie sprzed napaści rewolucjonistów. Po I wojnie światowej właściciel dworu i dóbr borchowskich, Piotr Plater-Zyberg, wyjechał do Polski, gdyż na Łotwie przeprowadzona została tzw. reforma rolna. Jego ziemia, około trzy tysiące hektarów, została podzielona na prawie pięćset kawałków.

Za Słownikiem Geograficznym: Borchów (…) majętność w Inflantach polskich (…) w okolicy znacznego jeziora Łubanu, na granicy Inflant szwedzkich czyli guberni ryskiej położona, 10965 dziesięcin obszaru mająca, własność sukcesorów Maryi z Borchów Zybergowej. (…) okolica płaska i równa, trzęsawiska i błota rozległe. Lud czysto łotewski, rzymsko-katolickiego wyznania. Kościół parafialny borchowski erygował w roku 1793 wojewoda bełzki Michał Borch, przydomku Lubeschuetz, pierwszy w rodzie komandor maltański. (…) W skład parafii borchowskiej wchodzi także sąsiedni majątek Murmelstein , po łotewsku Mormastyns, 13279 dziesięcin obszaru mający a stanowiący obecnie własność Izabeli z Borchów Potockiej (secundo voto Orłowskiej) i jej dzieci z pierwszego małżeństwa. Tak Borchów jako i Murmelstein jeszcze w połowie wieku bieżącego należały do klucza warklańskiego (obecnie Warklany). Do włościan należy w Borchowie 3977 dziesięcin a w Murmelsteinie 3098 dziesięcin. Parafia borchowska w roku 1879 liczyła ogółem 2474 wiernych.

Pierwszy kościół katolicki w Borchowie, pod wezwaniem świętego Michała Archanioła, był drewniany, a obsługiwali go jezuici mający misję w niedalekich Warklanach. Natomiast obecny murowany kościół, wzniesiony w 1882 roku, w 1896 roku dedykował świętemu Stanisławowi, biskupowi i męczennikowi, bp pomocniczy archidiecezji mohylewskiej Franciszek Albin Symon (1891-1897). Kościół został zbudowany przez hr. S. Zyberga i z ofiar parafian, za czasów proboszcza ks. Jana Wołłowicza.

Kościół w Borchowie jest budowlą trzynawową, 38 m długą i 28 m szeroką. W dwu wieżach są trzy dzwony, z których większe ważą 40 pudów z 1900 roku i 10 pudów z 1902 roku (pud to dawna rosyjska jednostka miary masy. 1 pud = 40 funtów = 16.38 kg; zniesiony formalnie w 1918 r.; w zaborze rosyjskim poza Królestwem Polskim wprowadzony już na początku XIX wieku, a w Królestwie w II poł. XIX wieku). Kościół otoczony jest murem.

Z pielgrzymek pieszych do Agłony:

9 sierpnia 2012 rok. Jeszcze nie dotarliśmy do Borchowa, kiedy w drodze spotkaliśmy pierwszą tego dnia ofiarodawczynię, Eleonorę, która nas poczęstowała jabłkami zerwanymi w swoim sadzie. Goście (krewni niektórych pielgrzymów i jedna siostra wspomożycielka) przywieźli mnóstwo darów – czekoladek, jabłek i wędlin. Po Mszy świętej, którą odprawiliśmy w kościele borchowskim pw. św. Stanisława z serdecznym pozwoleniem księdza proboszcza, spożyliśmy świąteczny obiad. W pozostałym odcinku drogi zaskoczyło nas niewidziane nigdy wielkie stado żurawi [na niebie] – chyba ponad 300 sztuk. W drodze bardzo przemawiające wydaje się być pewne niewielkie, trudne do zauważenia, obrosłe wielkimi bzami miejsce modlitwy z Ukrzyżowanym Panem Jezusem. Ta droga każe każdemu z nas przemyśleć wiele rzeczy i gotuje różne doświadczenia. Uczymy się także nieść ofiary dla wspólnego dobra.

W Murmastiene (dawniej niem. Murmelstein; ludzie miejscowi mówią czasem z uśmiechem Murmańsk) czekała na nas z serdecznym przyjęciem dyrektorka szkoły. Nie tylko, że nam otworzyła drzwi szkoły, ale także przygotowała ogromny kocioł z gorącą zupą, jak również ofiarowała na nasze potrzeby mleko, ser, masło, śmietanę, chleb i świeży, dopiero co z ula wzięty miód. Na tym gościnność się jeszcze nie skończyła – specjalnie dla pielgrzymów dzisiaj był otworzony, w odległości rzutu beretem, niewielki dom modlitwy.

8 sierpnia 2018 rok. (…) Po drodze mogliśmy oglądać, jak za pomocą wielkich kombajnów z pola zbierany jest chleb.

Sława Bogu, że doszliśmy po 28 kilometrach do Borchowa, w promieniach gorącego słońca. Zmęczeni, lecz szczęśliwi dotarliśmy do Borchowa. (…) Jutro 22 km.

9 sierpnia 2018 rok. Dzisiaj szliśmy z Borchowa do Warklanów. [Oczywiście, dzięki Bogu, znów odnalazłem to małe miejsce modlitwy ukryte pośród drzew bzu, z prawej strony przy szosie, może ze dwa kilometry na południe od byłego dworu Borchów. Miejsce to nazywa się chyba Aiztilte, czyli Zamoście] Zanurzeni w promieniach słońca szliśmy zarówno szosą, jak i krętymi żwirowymi drogami. W chwilach odpoczynku słuchaliśmy konferencji o rachunku sumienia i rozeznawaniu powołania danego od Boga, jak również o pokusach, z którymi trzeba się zmierzyć na drodze rozpoznawania powołania.

Obiad spożywaliśmy u stóp jakiegoś pagórka, [w cieniu] z widokiem na pola.

 

Warklany pierwszy raz wspomniane były (jako Warka) w 1226 roku w dokumencie biskupa ryskiego Alberta jako terytorium nadane w lenno rycerzowi Teodorykowi z Koknese. Od 1583 roku znajdują się, już w ramach Rzeczypospolitej, w rękach rodziny Borchów. W 1789 r. Michał Borch zbudował zamek i urządził park ze stawami. Karol Borch w 1854 roku założył parafię katolicką. Córka Karola, Maria, wyszła za Pawła Romana Sanguszkę-Kowelskiego. Następnie posiadłość odziedziczyła ich córka Teresa Sanguszko-Kowelska (1864-1954). Po tzw. reformie rolnej w 1919 roku dobra zostały znacjonalizowane i podzielone, a archiwum rodu Borchów zostało wywiezione do Polski, do Lwowa.

Kościół w Warklanach pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP wznoszony był w latach 1851-1854 w stylu klasycystycznym, z dwoma masywnymi wieżami. Wymiary: długość 42 m, szerokość 18 m. Za Słownikiem Geograficznym: Kościół paraf. katol. p.w. NMP, pokaźny i obszerny, przez miernego wykonany architekta (który zmniejszając wspaniały plan pierwotny, popełnił kilka bijących w oczy błędów), odznacza się niskim stosunkowo sufitem i zbyt nisko położonymi oknami, ma wszakże bardzo piękne marmurowe ołtarze, wielkim kosztem z Francji sprowadzone. Wzniósł go w r. 1851 wojewodzic bełzki i marsz. guber. witebski Karol hr. Borch, przydomku Lubeschuetz, ostatni w tym rodzie komandor maltański, a w kilka lat potem uroczyście konsekrował arcyb. mohylewski metropolita ks. Wacław Żyliński. W kompleksie zabudowań dworskich jest i klasycystyczna kaplica grobowa pw. św. Wiktora wg projektu Vincenzo Mazottiego, fundacji Eleonory de Borch, założona w r. 1814, w formie wysokiej rotundy, a która przez lat wiele za kościół parafialny służyła [i jako miejsce przechowywania relikwii św. Wiktora męczennika, pozyskanych z Rzymu]. Chowani w niej byli zmarli przedstawiciele rodu. Parafia warklańska w 1882 r. liczyła przeszło 8000 wiernych.

Za Słownikiem Geograficznym: Same fundum Warklany dopiero w r. 1783 na odwiecznych obszarach ziemnych borchowskich założonym zostało. Klucz warklański za czasów wojewody bełzkiego obejmował obszar z kilkudziesięciu tysięcy dziesięcin złożony. W jego skład wchodziły, oprócz samych Warklanów z folwarkami, także i majętności: Styrniany, Ataszany, Borchów, Galany, Małta, Murmelstein i wiele innych pomniejszych. (…) W 1870 r. było ostatecznie przy Warklanach 9615.41 dziesięcin ziemi.

Z zapisków pielgrzymkowych:

10 sierpnia 2012 rok. Gdy przybyliśmy do Warklanów na południowy odpoczynek, spotkała nas kolejna niespodzianka – po Mszy świętej wierni parafii warklańskiej zaprosili nas do zastawionego stołu na obiad.

9 sierpnia 2018 roku. Wieczorem udaliśmy się do pięknego kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Warklanach, gdzie modliliśmy się przed Najświętszym Sakramentem.

10 sierpnia 2018 rok. Z rana Mszą świętą rozpoczęły się obchody dziewięćdziesięciolecia miasta Warklany. Modliliśmy się razem miejscową parafią i ich grupą pielgrzymów, którzy dzisiaj udali się w drogę do Agłony. Była też możliwość pomodlić się przy grobie ks. Bołdana. [Śp. ks. Bołdan pochodził z bardzo pobożnej rodziny. Nie był jedynym kapłanem w rodzinie. Jego siostra ma trzech synów księży, a z nich jeden jest biskupem].

Jeden z parafian odprowadził nas całe dwa kilometry. Dziękujemy! Warunki pogodowe były podobne do tych w Afryce, żar lał się od gorącego słońca. W drodze, podczas chwili odpoczynku, słuchaliśmy konferencji, też afrykańskiej, o świętej Bakhicie i o nadziei.

 

Pierwszy raz dwór w Wielonach (…) pod nazwą Wielona został wspomniany w 1495 roku w dokumencie Waltera von Pletenberga, wielkiego mistrza zakonu inflanckiego, który nadaje je na prawie lennym (jure feudi) Janowi de Loe. Następnie przeszły w ręce rodu Overlacker. Po wygnaniu Eustachego de Overlacker za zdradę kraju, Zygmunt III dobra po nim oddał Tomaszowi Dombrowie, który je odstąpił Wawrzyńcowi de Offenberg. W 1725 r. Jerzy de Offenberg odstąpił te dobra Michałowi Rykowi. (…) W 1731 roku majątek nabyli bracia I. i J. Rykowie. Od 1752 roku znajdował się on w rękach Michała Ryka, który zbudował klasztor i barokowy kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła. Kościół miał być miniaturą krakowskiego kościoła bernardynów, który bardzo spodobał się fundatorowi. Od 1826 roku bernardyni prowadzili i utrzymywali szkołę parafialną i bibliotekę z 463 książkami w języku polskim i po łacinie, aż do roku 1830, gdy władze carskie zamknęły klasztor. Bernardyni definitywnie opuścili Wielony dopiero w 1848 roku. Dobra wielońskie należały do największych w Inflantach Polskich i liczyły ponad 49000 ha ziemi.

W 1839 roku Katarzyna Rykówna i Maria z Ryków Manteufflowa, matka Gustawa Manteuffla, posiadłość sprzedały Karolowi Manteufflowi, ten zaś około 1840 roku Loewisowi of Menar. Od niego w 1842 roku dwór w Wielonach kupił Wincenty Janowski, który wcześniej (w 1828 r.) ożenił się z urodzoną w Radopolu Zofią Szczotkowską. Później, w II połowie XIX wieku, również Radopol (5 km na południe od Wielonów) przeszedł z rąk Szczotkowskich w ręce rodziny Janowskich. Na przełomie XIX i XX wieku do folwarku należało około 1005 dziesięcin skarbowych powierzchni (tj. ok. 1.1 tys. hektarów). Znajdowała się tu otoczona parkiem katolicka kaplica, filia wielońskiego kościoła parafialnego. Wincenty Janowski obok dworu, na brzegu rzeki Malta, wzniósł trzypiętrową fabrykę wyrobów lnianych, w której w 1869 roku pracowało ponad 200 robotników a produkcja sięgała w 1860 roku 100000 rubli. Gospodarz dbał o rozwój miejscowości, o czym świadczą kolejne zakłady, jak np. piece do wypalania wapna, cegielnia, młyn wodny, browar, fabryka wyrobów skórzanych.

Od 1862 roku Wielony miały prawa miejskie. Na początku I wojny światowej fabryka wyrobów skórzanych Janowskiego, która produkowała na potrzeby armii, została ewakuowana do Rosji.

Po 1920 roku rodzinę Janowskich dotknęła tzw. reforma agrarna, a w 1941 roku okupacyjne władze sowieckie aresztowały i zesłały, wraz z wieloma mieszkańcami miasta, ostatniego właściciela dworu i majątku Juliana Janowskiego. Obok dworu, przy dawnej fabryce, zrobiono elektrownię wodną, którą w 1994 roku odnowił H. Janowski. W tym też miejscu znajduje się obecnie firma „Janovskis, SIA”, ale nie wiem, czy to o tę samą rodzinę chodzi.

Od 1924 roku w klasztorze zaczęli działać księża marianie. W 1944 roku Niemcy, w czasie odwrotu, wysadzili w powietrze część klasztoru. Ktoś z miejscowych wiernych zapobiegł wysadzeniu w powietrze kościoła. Jednak obie wieże kościelne w czasie działań wojennych zostały zniszczone. Po wojnie udało się je odbudować, a także wyremontować pozostałą część klasztoru. W 1947 roku klasztor został przez władze sowieckie zabrany na szkołę, a księżom marianom zostawiono niewielką część budynku. Od 1959 roku marianie mieli zakaz pracy duszpasterskiej w tej parafii, aż do roku 1987, gdy udało im się powrócić.

W 2011 roku w ogrodzie przyklasztornym założono dróżki różańcowe, do których przedstawienia poszczególnych tajemnic wykonano w Polsce. Ustawiono również figurę pierwszego misjonarza ziem obecnej Łotwy, świętego Meinarda, biskupa oraz figurę patrona kościoła, świętego Michała Archanioła.

Od dawnych czasów w kościele wielońskim wiele się zmieniło. Kościół został odnowiony zarówno wewnątrz, jak i z zewnątrz. W katakumbach znajduje się Droga krzyżowa za nienarodzone dzieci, kaplica nienarodzonych dzieci, grób Michała Ryka i groby bernardynów, obok kościoła jest cmentarz księży marianów, ogród różany świętej Teresy od Dzieciątka Jezus, figura Matki Bożej Fatimskiej oraz pastuszków, w części ogrodu znajdują się stacje Drogi Krzyżowej.

Kościół ma 25 m długości i 15 m szerokości. Terytorium kościelne i klasztorne otoczone jest murem. Trzynastego dnia każdego miesiąca od maja do października wokół kościoła odbywają się procesje fatimskie, a w kościele czuwanie, Adoracja Najświętszego Sakramentu, Różaniec i Msza święta dla parafian i licznie przybywających pielgrzymów.

Prawdopodobnie początkowo mieszkańcy Wielonów i okolic należeli do parafii w Rzeżycy; od lat trzydziestych XVIII wieku do parafii Warklany, którą jako misję obsługiwali jezuici z miejscowości Prele. Wreszcie od 1753 roku do parafii bernardyńskiej przy zbudowanym w Wielonach kościele. Na terenie parafii znajduje się obecnie 12 cmentarzy, co w Łatgalii i w ogóle na Łotwie jest rzeczą zwyczajną. Stąd modlitwy za zmarłych (Msza święta i procesja po cmentarzu z 5 stacjami), które w Polsce odbywają się 1 listopada, we Wszystkich Świętych, tutaj trwają od wiosny i latem, a nieraz, przy dużej ilości cmentarzy, ciągną się aż do jesieni, z reguły raz, a czasem dwa razy w roku.

Trzeba powiedzieć, że miasto zdobi sylwetka pobernardyńskiego dwuwieżowego kościoła (zakończenie budowy w 1772 r.) i zabudowa klasztorna wzniesiona według tradycyjnego franciszkańskiego sposobu, z wewnętrznym dziedzińcem. To jest jedna z nielicznych osiemnastowiecznych tego typu budowli na Łotwie.

Na utrzymanie kościoła, klasztoru i zakonników Michał Ryk, fundator, przeznaczył folwark Jurinie. Bernardyni obsługiwali liczne okoliczne kościoły i kaplice, które w owym czasie wzniósł pan Ryk w swoich włościach – Baltina lub inaczej Ryków, Strużany, Gaigalava albo Byków, Drycany i Piltene.

W 1777 roku pierwszy arcybiskup diecezji mohylewskiej Stanisław Bohusz Siestrzeńcewicz (wówczas jeszcze jako koadiutor wileński) dedykował kościół w Wielonach świętemu Michałowi Archaniołowi.

Z pielgrzymek pieszych do Agłony:

10 sierpnia 2012 rok. Do Wielonów, które będą naszym noclegiem, weszliśmy głośno sławiąc Pana Jezusa i czcząc Matkę Bożą pieśniami.

11 sierpnia 2012 rok. We wspomnienie świętej Klary dzień zaczęliśmy od Mszy świętej w wielońskim kościele św. Michała Archanioła. We Mszy św. uczestniczyła także grupa z miejscowej parafii, która właśnie zaczynała pielgrzymkę do Agłony. Dzisiejsza liturgia była szczególna z tego powodu, że nasi pielgrzymi musieli wsłuchiwać się i koncentrować się więcej, niż zwykle, na Słowie Bożym i na kazaniu, gdyż wszystko było w języku łatgalskim. [Ksiądz marianin] podkreślał, że to jest ten sam język łotewski, tylko w innej interpretacji.

10 sierpnia 2018 rok. Osiągnąwszy dzisiejszy cel (…) po kolacji udaliśmy się do kościoła wielońskiego, gdzie ksiądz marianin oprowadził nas po kościele św. Michała Archanioła i po klasztornym parku, opowiadając też o żywej wierze ludu, która tutaj zawsze jest silna.

11 sierpnia 2018 rok. Z rana odprawialiśmy w wielońskim kościele razem z parafianami Mszę świętą. Mieliśmy możliwość widzieć, jak, wraz z dźwiękiem fanfar, nad głównym ołtarzem została odsłonięta figura Matki Bożej z Lourdes. Ksiądz marianin w kazaniu zachęcał nas, byśmy, wróciwszy z pielgrzymki, przykładem swego życia świadczyli, że pielgrzymka dała nam wiele łask.

W drodze przeżyliśmy pewien wielki cud. Na odcinku drogi, gdy zbliżała się pora obiadowa, kiedy byliśmy bardzo, ale to bardzo głodni, Bóg przysłał nam pewną panią, która nas zaprosiła na swoje podwórko, a tam była przygotowana prawdziwa uczta! Wyrażając na koniec wdzięczność za ofiarność i gościnność zaśpiewaliśmy tej pani modlitwę „Zdrowaś Maryjo”. Oto, jak Bóg o nas się troszczy!

Wszędzie wokół było dużo sadów, zwłaszcza dużo jabłoni, po prostu zatrzęsienie i obfitość jabłek. Nocleg mieliśmy w miejscowości Riebini.

 

  1. Miejsca, w których działali bernardyni (XVIII/XIX wiek) i nie tylko.

Pierwszy kościół w Rykowie (Ryków, Rikava), drewniany, był budowany w drugiej połowie XVIII wieku za środki pana Michała Ryka. Obsługiwali go bernardyni z Wielonów. Obecnie istniejący kościół pod wezwaniem Bożej Opatrzności wzniósł w 1829 roku pan Antoni Ryk, który też został w nim pochowany. Nad grobem, obok bocznego ołtarza świętego Antoniego, znajduje się widoczna kamienna płyta grobowa. Kościół należy do najważniejszych na Łotwie budowli sakralnych w stylu późnego klasycyzmu. Jest pomnikiem architektury o znaczeniu państwowym. Kościół otoczony jest murem. Niedaleko położony jest cmentarz, na którym spoczywa wielu kapłanów, a także znajduje się kaplica rodowa państwa Ryków – pomnik architektury o znaczeniu miejscowym. Kaplica została zbudowana w I połowie XIX wieku. Nie wiadomo, kiedy dokładnie została ustanowiona parafia, ale w rejestrze parafii diecezji mohylewskiej z roku 1850 już była wpisana, czyli za czasów arcybiskupa Ignacego Hołowińskiego (1851-1855) - jak podaje wikipedia łotewska, lub raczej za abpa Kazimierza Rocha Dmochowskiego (1848-1851) – jak podaje wikipedia polska, kiedy ks. Hołowiński był bpem pomocniczym (1848-1851).

Za Słownikiem Geograficznym: Ryków al. Rykowo 1) Stary [Ryków] (…). Majętność ta (…) w 1590 r. wchodziła w skład dóbr do zamku rzeżyckiego należących; w 1726 i 1731 r. przeszła wraz z Wielonami w posiadanie drycańskiego domu Ryków, i w 1745 r. przezwaną została Rykowem. W skład dóbr wchodziło wówczas dużo attynencyi. Na początku bieżącego stulecia nabył Ryków Stary od dryceńskich Ryków szambelan Antoni Ryk; obecnie sukcesorów Aleksandra Ryka. Kościół parafialny p.w. św. Antoniego, z muru wzniesiony w 1829 r. kosztem Antoniego Ryka a staraniem syna jego Aleksandra, na miejsce filialnej drewnianej kaplicy. Paraf. (…) 1113 wiernych. 2) R. Nowy, łotew. Jauna Rykowa, dobra, tamże, w 1863 r. 275 dusz rewiz.; własność Wincentego Janowskiego.

W kościele był portret olejny Michała Ryka – przedstawionego jako wojownik w polskim stroju, długiej sukni z odrzuconymi rękawami.

 

Pierwszy drewniany kościół wzniósł w Bykowie (Byków, Bikova albo Gaigalava) ród Roemerów w 1794 roku. Obecnie istniejący kościół został wzniesiony w 1825 roku z środków parafialnych z pomocą Stanisława Benisławskiego. Biskup pomocniczy archidiecezji mohylewskiej Franciszek Albin Symon (1891-1897) dedykował kościół Sercu Jezusowemu w 1896 roku. Dwie wieże zostały dobudowane na początku XX wieku. Kościół ma 17.1 m długości i 15.6 m szerokości i jest otoczony murem.

Za Słownikiem Geograficznym: Byków, wś i dobra (…) własność księżnej Heleny Radziwiłłowej, wraz z folwarkami Cimoty i Stary dwór 5776 dzies. obszaru mające, (…) w okolicy znacznego jeziora Łuban, którego część wielka do bykowskiego obrębu należy. Dobra te, niegdyś zwane Dyrwany, znajdowały się od r. 1590 w posiadaniu Margarity Testius, córki ryskiego obywatela Neckera, następnie zaś dekretami kontumacyjnymi i komisyjnymi z lat 1593 i 1599 przysądzone zostały Suchodolskim, ówczesnym posiadaczom królewszczyzny Maryenhauskiej. Po wojnach szwedzkich Dyrwany przeszły we władanie Sapiehów i w ich dziedzictwie od 1671-1776 roku pozostawały, w którym to roku wielki kanclerz lit. Aleksander Sapieha oddał je pisarzowi wielkiego ks. lit. Ignacemu Łopacińskiemu, prawem darowo-wieczystym. Wkrótce potem, r. 1777 Judyta z Prozorów Łopacińska sprzedaje tę całą majętność Roemerom. Józef Roemer r. 1780 w obrębie Dyrwan zakłada nową wieś Byków, wznosi w niej obszerny dom mieszkalny murowany, przy nim takąż kaplicę, a w r. 1790 w tymże samym dworze eryguje kościół parafialny, który tylko do czasu miał pozostać drewnianym. Odtąd dawne Dyrwany stają się folwarkiem nowozałożonego Bykowa i miano starego Dworu nosić poczynają. Wszakże po 44 leciech (r. 1821) piękna ta majętność prawem kupna przechodzi do Benisławskich, którzy już w r. 1825 z legacyjnego zapisu Roemerów wznoszą tu nowy kościół murowany, w ciągu następnych lat kilkudziesięciu kilkakrotnie z wielkim staraniem przerabiany, a w połowie wieku bieżącego ozdabiają i rozszerzają znacznie tę swoją ulubioną siedzibę. W r. 1879 Teofil Benisławski majętnością Bykowem i jego folwarkami wyposażył swą córką księżnę Helenę Radziwiłłową. (…) Lud tutejszy czysto łotewski i katolicki. Parafia (…) liczy 2009 wiernych. (…) Do granic Bykowa przytyka spławna Wiskuła, ustalająca wodną komunikacją z Rygą.

 

Pierwszy drewniany kościół w Drycanach został wzniesiony w 1779 roku i służył 80 lat. Obecny murowany kościół zbudowały w 1859 roku baronowa Manteuffel i Katarzyna Uljanowska. Z pozwolenia metropolity mohylewskiego Wacława Żylińskiego (1856-1863) kościół dedykował Apostołom Szymonowi i Judzie Tadeuszowi proboszcz K. Tarvids w październiku 1859 roku.

Kościół rzymskokatolicki w Drycanach jest pomnikiem kultury o znaczeniu państwowym. Jego wymiary: długość 22.56 m, szerokość 13.56 m, a wysokość jedynej nawy 7.10 m. Dwuwieżowy budynek wzniesiony został w stylu klasycystycznym. Otoczony jest murem.

Za Słownikiem Geograficznym: Drycany, po łotewsku Drycani, wieś i dobra rozległe, niegdyś 9840 dziesięcin (a razem ze Strużanami i Pilcynami aż 23920 dz.) obszaru mające, na Łotwie katolickiej w Inflantach polskich, w powiecie rzeżyckim położone, stanowią dotąd obszerną parafię drycańską dekanatu rzeżycko-łubańskiego, liczącą w roku 1880 wiernych 3500 płci obojga; same zaś dzisiejsze Drycany, własność bar. Jana Manteuffla, zajmują obecnie 2556 dziesięcin. Dobra te, wraz z majętnościami Strusen (dzisiejsze Strużany w powiecie lucyńskim) i Pilcen (dzisiejsze Pilcyny w pow. Rzeżyckim) w r. 1568 przez króla Zygmunta Augusta Ernestowi de Rueck jure feudi nadane, a przez króla Jana III w domu praprawnuka tegoż Ernesta R. przywilejem z r. 1677 jako dziedziczne utwierdzone; utrzymywały się stale w wygasłej już linii drycańskich Ryków od 1568 do 1828, w którym to czasie Marya z Ryków Manteufflowa, matka teraźniejszego dziedzica, wniosła je w dom polsko-inflanckiej gałęzi Manteuufflów. Wszelako majętności Pilcyny i Strużany, już w pierwszej ćwierci bieżącego stulecia od Drycan odłączone zostały. Pilcyny w r. 1813 nabył Mikołaj Kulniew, Strużany zaś w 1825 Leopold Benisławski. W dworze w Drycanach 18 listopada 1832 roku urodził się Gustaw Manteuffel,[ polski publicysta, historyk, etnograf, wydawca, twórca świeckiej literatury łatgalskiej]. Do roku 1874 pozostawały jeszcze przy Drycanach majątki Taunagi i Lesno, z których pierwszy na mocy dzielczego dokumentu z 30 września 1874 roku prawem dziedzicznym przeszedł do bar. Ryszarda Manteuffla, a drugi w tymże czasie prawem kupna do mieszczanina ryskiego Dalwica. Obecnie do obrębu Drycan, oprócz samej fermy drycańskiej, wchodzą folwarki: Kałastinie, Eysule i Heimtal tudzież 12 zaścianków kurlandzkim Łotyszom stale wydzierżawionych. Położenie Drycan (…) jest bardzo wzgórkowate; w dni pogodne widać stąd jezioro Łuban oddalone o 2 mile. Licznie się tu napotykają kurhany (…). Dwór Drycany, na wyniosłym i bardzo obszernym wzgórzu położony, na milę dokoła widnieje swymi białymi murami, od ciemnych drzew uroczo odbijającymi. (…) Lud tu czysto łotewski rzymsko-katolickiego wyznania. Kościół parafialny w r. 1859 przez Maryę z Ryków Manteufflową z muru wzniesiony na miejscu dawnego drewnianego, który dziad fundatorki marszałek Dominik Ryk w r. 1779 na tymże miejscy był erygował. Do drycańskiego kościoła należy kościół filialny w Pilcynach, datujący z XVIII wieku, i kaplica w samym dworze drycańskim, już w r. 1769 istniejąca.

W 1937 roku centralne towarzystwo Nauczycieli Łatgalskich ustawiło na grobie Gustawa Manteuffla przy kościele w Drycanach płytę z napisem w języku łatgalskim „Przyjacielowi Łotyszy”. 13 sierpnia 1981 roku przedstawiciele rodziny Manteufflów z Polski oraz przedstawiciele Kościoła katolickiego na Łotwie ustawili pomnik z napisem po łacinie „Historykowi i etnografowi”. Na grobie znajduje się też druga płyta z napisem w języku polskim „Miejsce wiecznego spoczynku Gustawa Manteuffla, 1832-1916, wybitnego historyka, prawnika, etnografa”.

 

 

W 1568 roku Strużany razem z Drycanami i Pilcynami otrzymał od króla Zygmunta Augusta Ernest Ryk (Rueck). Dwór w Strużanach należał do rodziny Ryków aż do 1825 roku, a następnie do rodziny Benisławskich. W 1863 roku majątek zamieszkiwało 186 osób. W latach osiemdziesiątych XIX wieku dobra (o powierzchni 6588 dziesięcin) należały do Ernesta Dalwica. Kościół rzymskokatolicki pw. Zwiastowania NMP, został ufundowany w 1780 roku przez Dominika Ryka, dziedzica rozległych dóbr drycańskich i wielońskich. Ten drewniany kościół był obsługiwany przez bernardynów z Wielonów. Dalwic, luteranin, rozebrał kościół, a wierni zaczęli przynależeć do parafii w Bykowie. Po I wojnie światowej parafia została przywrócona, a ks. Kazimierz Dowgiałowicz, proboszcz z Bykowa, zaczął za ofiary parafialne wznosić nowy kościół, który ukończył kolejny proboszcz ks. Wincenty Juszko (Juśko) w 1923 roku. Niestety, podczas prac remontowych w 1954 roku kościół spłonął. Nowy kościół, również drewniany, został zbudowany z pomocą parafian w 1958 roku i w tym samym roku przez bpa Piotra Stroda (Peteris Strods) dedykowany Trójcy Świętej. Budynek ma 21 m długości i 10 i pół metra szerokości.

W 1840 roku pan Benisławski, właściciel Strużan, założył szkołę dla dzieci, których rodzice pracowali we dworze. Szkołę prowadziła Sofija Prentniece, jedna z pierwszych wykształconych Łatgalek. W 2009 roku ówczesna szkoła podstawowa, po niemal 170 latach działalności, została zamknięta.

 

Ród Benisławskich związany jest też z dworem w Bonifacowie (Bonifaców, Bonifacova). W 1782 roku Ignacy Benisławski, właściciel majątku Birże, powierzył swój dwór braciom Bonifacemu i Janowi. Prawdopodobnie od imienia pierwszego z nich pochodzi nazwa dworu i całego majątku. Obecny budynek został wzniesiony przed 1870 rokiem. Swoje ostatnie lata życia spędził w Bonifacowie Gustaw Manteuffel. Tam też umarł 24 kwietnia 1916 roku. Aż do tzw. reformy rolnej wprowadzonej po I wojnie światowej dwór był w rękach rodziny Benisławskich.

Marcin Benisławski nabył w XVII wieku, po wojnach ze Szwedami, ziemię w starostwie maryenhauskim. W XVIII wieku właścicielem majątku Birże i Zosoły był Piotr Benisławski, a jego żona Konstancja z Ryków Benisławska (1747-1806) stała się sławna z powodu wydanego w 1776 roku w Wilnie tomiku „Pieśni sobie śpiewane”. Po śmierci została pochowana w dominikańskim kościele w Posiniu (Pasiene). Znajduje się tam płyta ku jej pamięci, w języku polskim i łotewskim.

Brat Piotra Benisławskiego, Jan (1736-1812) został biskupem pomocniczym archidiecezji mohylewskiej. W 1785 roku dedykował w Rydze kościół Matki Bożej Bolesnej, w 1797 roku – kościół pw. Trójcy Świętej w miejscowości Balvi (zachowała się tablica ku pamięci bpa Jana Benisławskiego), a w 1800 roku – kościół dominikański pw. Wniebowzięcia NMP w Agłonie, obecnie bazylika, główne miejsce pielgrzymkowe na Łotwie.

W Birżach pierwszy kościół katolicki, drewniany, został wzniesiony w 1755 roku przez Piotra, Marcina i Józefa Benisławskich. Po około 100 latach kościół spłonął w pożarze. Obecnie istniejący kościół, w stylu romańskim, pw. św. Anny został zbudowany w 1851 roku, a dedykował go biskup pomocniczy archidiecezji mohylewskiej Franciszek Albin Symon. Przy kościele pochowani są zmarli przedstawiciele rodziny Benisławskich.

***

I tak kończy się druga opowieść o Inflantach Polskich.

 

Słowniczek

Łotwa - Latvija

Krzyżborg - Krustpils

Jēkabpils

Ataszany - Atašiene

Prele - Preiļi

Agłona Aglona

Laudona - Ļaudona

Łatgalia (Inflanty Polskie) - Latgale

Borchów - Barkava

Murmelstein - Murmastiene

Warklany - Varaklāni

Wielony - Viļāni

Łuban - Lubāns

Styrniany - Stirniene

Małta - Malta

Radopol - Radopole

Rzeżyca - Rēzekne

ks. Bołdan - pr. Boldāns

Ryków - Rikava, Baltiņa

Strużany - Stružāni

Byków - Bikova, Gaigalava

Drycany - Dricāni

Birże - Bērži

Marienhaus - Viļaka

kościół - baznīca

dwór - muiža

pielgrzymka - svētceļojums

 

Źródła:

http://horse.rezeknesnovads.lv/bikovas-muiza/

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Vi%C4%BC%C4%81ni

http://czterycztery.pl/programy/wikiwyscig/show.php?strona=Radopole

http://czterycztery.pl/programy/wikiwyscig/show.php?strona=S%C5%82ownik_geograficzny_Kr%C3%B3lestwa_Polskiego

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Vi%C4%BC%C4%81ni

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Vi%C4%BC%C4%81nu_kato%C4%BCu_bazn%C4%ABca

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Rikavas_Dieva_apredz%C4%ABbas_Romas_kato%C4%BCu_bazn%C4%ABca

https://is.mantojums.lv/9186

http://www.music.lv/lek/rikava_apraksts.htm

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Bikovas_Vissv%C4%93t%C4%81s_J%C4%93zus_Sirds_Romas_kato%C4%BCu_bazn%C4%ABcahttps://pl.m.wikipedia.org/wiki/Vi%C4%BCaka

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Varak%C4%BC%C4%81ni

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Mihaels_fon_der_Borhs

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Varak%C4%BC%C4%81nu_mui%C5%BEas_pils

http://www.zudusilatvija.lv/objects/object/6634/

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Varak%C4%BC%C4%81nu_Sv._Marijas_kato%C4%BCu_bazn%C4%ABca

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Barkava

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_%C5%9Bw._Bernardyna_w_Krakowie

http://krakow4u.pl/kosciol-sw--Bernardyna-16.html

https://diecezja.pl/parafie/kosciol-sw-bernardyna-ze-sieny/

http://krakow-przewodnik.com.pl/krakowskie-zabytki/kosciol-sw-bernardyna-ze-sieny/

https://www.vilanubaznica.lv/gallery/params/group/176031/

https://www.lsm.lv/raksts/dzive--stils/vesture/revolucionaru-liesmu-un-karu-plosita-barkavas-muizas-stasts.a379937/

https://web.archive.org/web/20160422195140/http://foto.eks.lv/baznicas/barkava/imagepages/image25.html

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Vi%C4%BC%C4%81nu_mui%C5%BEa

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Gustavs_Manteifelis

http://www.korpuss.lv/klasika/Senie/Zeiferts/9.%202.dala/3cina/9latg.htm#a

https://web.archive.org/web/20160422183418/http://foto.eks.lv/baznicas/dricani/imagepages/image21.html

https://web.archive.org/web/20160304234357/http://www.balvurcb.lv/kb/?View=entry&EntryID=27

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Bonifacovas_mui%C5%BEa

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/B%C4%93r%C5%BEu_kato%C4%BCu_bazn%C4%ABca

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Konstance_Benislavska

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/J%C4%81nis_Benislavskis

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Benislavski

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/R%C4%ABgas_S%C4%81pju_Dievm%C4%81tes_bazn%C4%ABca

https://lv.m.wikipedia.org/wiki/Balvu_kato%C4%BCu_bazn%C4%ABca

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Radopole

https://web.archive.org/web/20141026134444/http://www.gopalace.lv/public/32793.php

https://web.archive.org/web/20140720121331/http://www.laiki.lv/Varaklanu/varak%C4%BC%C4%81nu-mui%C5%BEa-%E2%80%93-eiropas-kult%C5%ABras-v%C4%93rt%C4%ABba.aspx

https://kresy.pl/kresopedia/warklany-2/

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Prei%C4%BCi

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dzieje_rezydencji_na_dawnych_kresach_Rzeczypospolitej

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Varak%C4%BC%C4%81ni

http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_IX/33

https://albertadraudze.lv/wp-content/uploads/2017/06/SvCAvizite2011.pdf

https://albertadraudze.lv/wp-content/uploads/2017/06/SvCAvizite2012.pdf

https://albertadraudze.lv/wp-content/uploads/2018/09/SvCAvizite2018.pdf

https://pl.wikipedia.org/wiki/Biskupi_mohylewscy

 

 

Pozostałe artykuły:

Sierpień 2017 na łatgalskiej dominikanie.

Północne Inflanty Polskie, czyli zielone latorośle Kościoła.

W Łatgalii i na jej progu.

Genowefa Logina - pani kościelna w parafii pw. Serca Jezusa w Vilace.

 

 



tagi: łatgalia  inflanty polskie  kościół na łotwie  pielgrzymka do agłony 

Trzy-Krainy
20 grudnia 2021 11:23
20     1333    15 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

pink-panther @Trzy-Krainy
20 grudnia 2021 13:57

Wielkie dzięki za cenne przypomnienie "kościoła zapomnianego", przynajmniej przez tzw. przeciętnych katolików w Polsce. Wielkie wrażenie robi największe sanktuarium katolickie na Łotwie czyli Bazylika Wniebowzięcia NMP w Agłonie.  Po przejściu komunistycznego sowieckiego walca - odbudowa i stan obecny budzi najwyższy podziw. Biorąc pod uwagę ateizację i eksterminację katolików prowadzoną przez kilkadziesiąt lat, to cud, że zdołało się zachować aż tyle. Nie tylko w budynkach, cmentarzach ale i w sercach ludzi. I krzepi bardzo dzisiejszy polski wkład w budowę tych wszystkich symbolicznych znaków wiary katolickiej.
Piękna notka przedświąteczna.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Trzy-Krainy
20 grudnia 2021 14:17

Bóg zapłać!

Ten ksiądz, co przyjechał po mnie tym jasnoniebieskim skromnym samochodzikiem, rozbudował swego czasu seminarium w Rydze, jedyne na Związek Sowiecki i zbudował kościół Trójcy Świętej w Rydze (Rīgas Svētās Trīsvienības Romas katoļu baznīca). Na pewno pamiętał jedyny wysadzony przez Rosjan na Łotwie kościół św. Antoniego. I oto kilka lat temu zbudował go na  nowo (Rīgas sv. Antona Romas katoļu baznīca).

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Trzy-Krainy 20 grudnia 2021 14:17
20 grudnia 2021 16:53

To są ci "cisi święci", którzy nie pchają się na afisz ale codziennie podejmują trud, który pozornie nie daje wielkich owoców bo nie widać go w mediach i na stadionach. A jednak okruchy cywilizacji łacińskiej są zbierane i zachowywane. Coś jak rysunki Ordy z dawnych Kresów. Nie ma pałaców, dworów, zamków i wielkich kościołów a zostały rysunki. Na szczęście są misjonarze i są wierni. To jest wielka wartość.

zaloguj się by móc komentować

umami @Trzy-Krainy
20 grudnia 2021 18:08

Ja również dziękuję.
Informacje ze Słownika Geograficznego, to często ostatnie ślady obecności ludzkiej cywilizacji. Jak to wygląda na Łotwie? Tu, na Dolnym Śląsku, w prawie w każdej wsi zachował się kościół a dworki, pałace, zostały zrujnowane. Część jest odbudowywana, część skazana na zagładę albo zostały ruiny. Tyle, że tu przeszedł jeden walec i komuna + konserwatorzy zabytków obecnie.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @umami 20 grudnia 2021 18:08
20 grudnia 2021 19:00

Podczas pobytu na Łotwie to może kilka dni poświęciłem na zwiedzanie. Poznawanie tutejszej rzeczywistości towarzyszyło pracy duszpasterskiej, czasem udało mi się coś wartościowego przeczytać, czasem trzeba było jakiś temat bardziej podrążyć.

Kościół tam jest żywy, nie kryje się w zakrystii. Szczególnie ta Łatgalia (Inflanty Polskie) jest tak do Polski podobna. Różne są wyzwania, z którymi Kościół musi się mierzyć. Np. o neopogaństwie na Łotwie pisał w jednym z pierwszych numerów SN Stefan Nemski. 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @pink-panther 20 grudnia 2021 16:53
20 grudnia 2021 19:35

O tak, tych cichych świętych było i jest na pewno dużo. Np. jakiś niewielki wiejski kościół znalazł się na terenie kołchozu. Groziła mu rozbiórka. Dyrektorka kołchozu, Polka i katoliczka, przeforsowała pomysł, by zrobić z niego magazyn ziarna po żniwach. Dzięki temu tylko parę tygodni w roku kościół był zajęty, a przez resztę czasu odbywały się w nim normalnie Msze święte. Pani ta nawet kilka dni przed śmiercią przyjęła Sakramenty Święte. Inna rodzina z Łatgalii tym kościołem cały czas się opiekowała. Można powiedzieć, że Kościół na Łotwie jest głównie tam, gdzie są Polacy i Łatgalcy, którzy rozeszli się w XX w. po całej Łotwie.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Trzy-Krainy
20 grudnia 2021 20:17

Piękna opowieść...

Na czym polega rożnica między językiem łotewskim a łatgalskim, i czy stanowi jakiś miejscowy problem?

 

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @chlor 20 grudnia 2021 20:17
20 grudnia 2021 21:21

Najlepszą, wyważoną i jednocześnie jednoczącą wypowiedzią są słowa księdza marianina, które w opowieści przytoczyłem, czyli, że to jest jeden język, ale różna interpretacja. Za jednością języka przemawia to, że kształtował się w jednym plemieniu Łatgalców, które zamieszkiwało tereny między Dźwiną na południu, a plemionami estońskimi na północy, z wyjątkiem terenów nadmorskich. Różnice zaś wzięły się głownie stąd, że od XVI/XVII w. zachodnia część, luterańska, znalazła się w państwie szwedzkim, potem rosyjskim, z decydującym wpływem języka niemieckiego, a wschodnia, katolicka, to Inflanty Polskie, z wpływem języka polskiego. Następnie w XIX w. silna rusyfikacja, zakaz używania alfabetu łacińskiego dla tekstów łatgalskich i stąd trudności w rozwoju języka literackiego. Natomiast na zachodzie następował szybki rozwój języka łotewskiego poprzez szkolnictwo, prasę, książki, tworzenie środowisk przy uniwersytetach w Rosji, dążenie do swojego państwa. Na wschodzie natomiast wiele ograniczeń znikło dopiero w 1905 roku. W 1920 roku nastąpiło przyłączenie Łatgalii do Łotwy trochę tak, jak ubogiego krewnego.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Trzy-Krainy
20 grudnia 2021 21:38

Język łatgalski otrzymał wiek temu dar od biskupa Stroda (Strods) w postaci ujednoliconych zasad pisania. Natomiast w XXI w. władze państwowe wymyśliły inne zasady, co się kłóci z całą dotychczasową literaturą po łatgalsku.

Poza tym we wszystkich szkołach Łotwy jest łotewski. W kościołach w Łatgalii Msza św. jest  najczęściej po łatgalsku.

Między łotewskim i łatgalskim jest ogromne podobieństwo, przy czym Łatgalec rozumie Łotysza, a ten Łatgalca mało.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Trzy-Krainy
20 grudnia 2021 22:15

Niesamowicie  piekny  wpis...

...  troszke  tylko  brakuje  mi  zdjec,...  ale  moze  zbyt  wiele  wymagam,

Bog  zaplac,  prosze  Ksiedza,

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Paris 20 grudnia 2021 22:15
20 grudnia 2021 22:43

Dziękuję bardzo. Poszczególne źródła zawierają zdjęcia. Chyba trzeba taką linijkę zaznaczyć, skopiować i w okienku wyszukiwarki wkleić. Muszę się nauczyć, by to uprościć. Mam nadzieję, że się uda.

zaloguj się by móc komentować


MZ @Trzy-Krainy
21 grudnia 2021 14:36

Piekne te świątynie,łza sie w oku kręci na wspomnienia jak daleko siegała nasza łacińsko-polska cywilizacja i jak ją zdewastowano.

Podziękowania za arykuł i Spokojnych Świąt Narodzenia Naszego Pana życzę.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @MZ 21 grudnia 2021 14:36
21 grudnia 2021 14:53

Jest Kościół święty. To podstawa. Błogosławionych Świąt Narodzenia Pańskiego!

zaloguj się by móc komentować



Paris @Trzy-Krainy 21 grudnia 2021 15:40
21 grudnia 2021 19:05

Oh  la  la...

...  prosze  Ksiedza,  normalnie  AMERYKA  !!!

Jak  tam  jest  pieknie,  az  dech  zapiera...  i  jak  jeszcze  "po  polsku".   Obejrzalam  wszystkie  zdjecia  i  pielgrzymki...  najbardziej  podoba  mi  sie  Kosciol  w  Vielani,  pieknie  usytuowany  i  prowadzony  przez  ksiezy  Marianow...  ze  2  lata  temu  wspaniale  poprowadzil  w  mojej  rodzinnej  parafii  rekolekcje  wielkopostne  ksiadz  proboszcz,  rowniez  Marianista,  z  pobliskiego  Lazniewa,  ktorym  sie  opiekuja  wlasnie  Marianie.

Takze,  te  zdjecia  z  pielgrzymek  sa  urocze,  wspaniala  pamiatka,...  a  na  jednym  ze  zdjec  sa  2  starsze  panie  w  chusteczkach  na  glowie  -  to  mi  przypomnialo  moja  sp.  babcie  ze  strony  mamy,  ona  tez  nosila  sie  bardzo  podobnie  do  tych  pan.

Dziekuje  Ksiedzu  bardzo  za  wzruszenia  i  "kawalek  wiedzy"  o  niegdys  polskich  Inflantach,  przepraszam  za  swoje  wygodnictwo,  ale  przyzwyczailam  sie  juz,  ze  tu  na  SN  prawie  wszystko  mam  podane  "jak  na  tacy".

Bog  zaplac  za  te  przeciekawe  wpisy...  i  mam  nadzieje,  ze  to  jeszcze  nie  jest  OSTATNIE  SLOWO  Ksiedza  w  tym  temacie.

Z  calego  serca  zycze  Ksiedzu  pieknych  i  blogoslawionych  Swiat  Bozego  Narodzenia, 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Paris 21 grudnia 2021 19:05
21 grudnia 2021 19:59

Przy okazji czegoś się nauczyłem, czyli wklejania linków.

Radosnych Świąt Narodzenia Pańskiego!

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Trzy-Krainy 21 grudnia 2021 19:59
21 grudnia 2021 22:24

Czy mogą być inne ?

W stajence.

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @MarekBielany 21 grudnia 2021 22:24
22 grudnia 2021 08:23

Z Ewangelii wg świętego Łukasza 2,6-7

"Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie".

Radosnych Świąt Narodzenia Pańskiego!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować