-

Trzy-Krainy

Człowiek jako podmiot pracy.

Poprzednie dwa teksty przedstawiały, w sposób lekki, że człowiek jest osobą, podmiotem swoich myśli, słów i czynów, a przypadłości istnieją na nim i są od niego zależne i prawie nieskończenie mniej ważne niż człowiek. Dzisiaj tekst przedstawi pokrótce odniesienie osoby do pracy jako jej przypadłości. Notkę stanowić będą fragmenty z encykliki św. Jana Pawła II "Laborem exercens" z 1981 roku, czyli o człowieku, który 'ćwicząc pracę' troszczy się o zdobycie chleba powszedniego. Oczywiście to jest tylko cząstka dokumentu, który w całości można przecztać tutaj:

https://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_14091981_laborem-exercens.html

 

Praca wznaczeniu podmiotowym. Człowiek jako podmiot pracy.

 

6. Aby kontynuować naszą analizę pracy, związaną ze słowem Biblii, mocą którego człowiek ma czynić sobie ziemię poddaną, trzeba, abyśmy skoncentrowali naszą uwagę na pracy w znaczeniu podmiotowym, i to daleko bardziej jeszcze, niż uczyniliśmy to w odniesieniu do znaczenia przedmiotowego pracy, dotykając zaledwie rozległej problematyki, która doskonale i szczegółowo znana jest specjalistom z wielu dziedzin, a także samym ludziom pracy wedle ich specjalizacji. Słowa Księgi Rodzaju, do których w tej naszej analizie nawiązujemy — skoro o pracy w znaczeniu przedmiotowym mówią w sposób pośredni — to w taki też sposób mówią o podmiocie pracy; niemniej to, co mówią, jest bardzo wymowne i obarczone wielkim ciężarem znaczeniowym.

Człowiek dlatego ma czynić sobie ziemię poddaną, ma nad nią panować, ponieważ jako „obraz Boga” jest osobą, czyli bytem podmiotowym uzdolnionym do planowego i celowego działania, zdolnym do stanowienia o sobie i zmierzającym do spełnienia siebie. Jako osoba jest tedy człowiek podmiotem pracy. Jako osoba pracuje, wykonuje różne czynności przynależące do procesu pracy, a wszystkie one, bez względu na ich charakter, mają służyć urzeczywistnianiu się jego człowieczeństwa, spełnianiu osobowego powołania, które jest mu właściwe z racji samegoż człowieczeństwa. Zasadnicze prawdy na ten temat zostały świeżo przypomniane przez Sobór Watykański II w Konstytucji Gaudium et spes, zwłaszcza w rozdziale I poświęconym powołaniu człowieka.

Tak więc owo „panowanie”, o jakim mówi rozważany tutaj biblijny tekst, odnosi się nie tylko do przedmiotowego wymiaru pracy, ale wprowadza nas równocześnie w zrozumienie jej wymiaru podmiotowego. Praca jako proces, poprzez który człowiek i ludzkość „czyni sobie ziemię poddaną”, tylko wówczas odpowiada temu podstawowemu pojęciu z Biblii, gdy równocześnie w tym całym procesie człowiek ujawnia siebie jako tego, który „panuje”. Owo panowanie odnosi się do wymiaru podmiotowego poniekąd bardziej niż do przedmiotowego: wymiar ten warunkuje samą etyczną istotę pracy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że praca ludzka ma swoją wartość etyczną, która wprost i bezpośrednio pozostaje związana z faktem, iż ten, kto ją spełnia, jest osobą, jest świadomym i wolnym, czyli stanowiącym o sobie podmiotem.

Ta prawda, która stanowi jakby sam podstawowy i odwieczny rdzeń chrześcijańskiej nauki o pracy ludzkiej, posiadała i posiada zasadnicze znaczenie dla kształtowania doniosłych problemów społecznych w wymiarze całych epok.

Okres starożytny wprowadzał typowe dla siebie rozwarstwienia pomiędzy ludźmi ze względu na charakter wykonywanej pracy. Praca, która domagała się ze strony pracującego wprzęgnięcia jego sił fizycznych, praca mięśni i rąk, uważana była za niegodną ludzi wolnych, do wykonywania jej natomiast przeznaczano niewolników. Chrześcijaństwo, rozwijając niektóre wątki właściwe już Staremu Testamentowi, dokonało tutaj zasadniczego przeobrażenia pojęć, wychodząc od całej treści orędzia ewangelicznego, a nade wszystko od faktu, że Ten, który będąc Bogiem, stał się podobny do nas we wszystkim (por. Hbr 2, 17; Flp 2, 5-8), większą część lat swego życia na ziemi poświęcił pracy przy warsztacie ciesielskim, pracy fizycznej. Okoliczność ta sama z siebie stanowi najwymowniejszą „ewangelię pracy”, która ujawnia, że podstawą określania wartości pracy ludzkiej nie jest przede wszystkim rodzaj wykonywanej czynności, ale fakt, że ten, kto ją wykonuje, jest osobą. Źródeł godności pracy należy szukać nie nade wszystko w jej przedmiotowym wymiarze, ale w wymiarze podmiotowym.

W takim ujęciu znika jakby sama podstawa starożytnego rozwarstwienia ludzi wedle rodzaju pracy przez nich wykonywanej. Nie oznacza to, że praca ludzka z punktu widzenia przedmiotowego nie może i nie powinna być w ogóle wartościowana i kwalifikowana. Znaczy to tylko, że pierwszą podstawą wartości pracy jest sam człowiek — jej podmiot. Wiąże się z tym od razu bardzo ważny wniosek natury etycznej: o ile prawdą jest, że człowiek jest przeznaczony i powołany do pracy, to jednak nade wszystko praca jest „dla człowieka”, a nie człowiek „dla pracy”. We wniosku tym dochodzi prawidłowo do głosu pierwszeństwo podmiotowego znaczenia pracy przed przedmiotowym. W tym sposobie rozumienia, zakładając, że różne prace spełniane przez ludzi mogą mieć większą lub mniejszą wartość przedmiotową, trzeba jednak podkreślić, że każda z nich mierzy się nade wszystko miarą godności samego podmiotu pracy, czyli osoby: człowieka, który ją spełnia. Z kolei, bez względu na pracę, jaką każdy człowiek spełnia, i przyjmując, że stanowi ona — czasem bardzo absorbujący — cel jego działania, cel ten nie posiada znaczenia ostatecznego sam dla siebie. Ostatecznie bowiem celem pracy: jakiejkolwiek pracy spełnianej przez człowieka — choćby była to praca najbardziej „służebna”, monotonna, w skali potocznego wartościowania wręcz upośledzająca — pozostaje zawsze sam człowiek.

(...)

Praca a społeczeństwo: rodzina, naród

10. Potwierdzając w ten sposób osobowy wymiar pracy ludzkiej, trzeba z kolei sięgnąć do drugiego kręgu wartości, jaki z nią nieodzownie się łączy. Praca stanowi podstawę kształtowania życia rodzinnego, które jest naturalnym prawem i powołaniem człowieka. Te dwa kręgi wartości — jeden związany z pracą, drugi wynikający z rodzinnego charakteru życia ludzkiego — muszą łączyć się z sobą prawidłowo i wzajemnie się przenikać. Praca jest poniekąd warunkiem zakładania rodziny, rodzina bowiem domaga się środków utrzymania, które w drodze zwyczajnej nabywa człowiek przez pracę. Praca i pracowitość warunkują także cały proces wychowania w rodzinie właśnie z tej racji, że każdy „staje się człowiekiem” między innymi przez pracę, a owo stawanie się człowiekiem oznacza właśnie istotny cel całego procesu wychowania. Oczywiście, że wchodzą tutaj w grę poniekąd dwa znaczenia pracy: ta, która warunkuje życie i utrzymanie rodziny — i ta, poprzez którą urzeczywistniają się cele rodziny, zwłaszcza wychowanie; tym niemniej te dwa znaczenia pracy łączą się z sobą i dopełniają w różnych punktach.

(...)

Trzeci krąg wartości, który wyłania się w niniejszej perspektywie — w perspektywie podmiotu pracy — odnosi się do owego wielkiego społeczeństwa, do którego człowiek przynależy na podstawie szczególnych więzi kultury i historii. Społeczeństwo takie — chociażby nie osiągnęło jeszcze dojrzałej formy narodu — jest nie tylko wielkim, chociaż pośrednim „wychowawcą” każdego człowieka (każdy wszak wychowuje się w rodzinie na tych treściach i wartościach, jakie składają się na całość kultury danego narodu); jest ono także wielkim historycznym i społecznym wcieleniem pracy całych pokoleń. To wszystko sprawia, że człowiek swoją głębszą tożsamość ludzką łączy z przynależnością do narodu, swoją zaś pracę pojmuje także jako pomnożenie dobra wspólnego wypracowywanego przez jego rodaków, uświadamiając sobie przy tym, że na tej drodze praca ta służy pomnażaniu dorobku całej rodziny ludzkiej, wszystkich ludzi żyjących na świecie. (...)


 

 



tagi: osoba i praca  laborem exercens 

Trzy-Krainy
18 listopada 2023 15:17
25     1005    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Kuldahrus @Trzy-Krainy
18 listopada 2023 18:15

Bóg zapłać, za to ważne przypomnienie.
Szczególnie obecnie kiedy żyjemy w czasach które nas cofnęły do czasów starożytnych, a człowiek jest przedmiotem w miejscu pracy i to takim najbardziej pomiatanym.
W dodatku próbuje się wykorzystywać pracę jako narzędzie do niszczenia człowieczeństwa i rodziny zamiast do ich rozowju i budowy.

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @Kuldahrus 18 listopada 2023 18:15
18 listopada 2023 18:20

Bóg zapłać. Zgadzam się z Pańskim komentarzem.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Trzy-Krainy
18 listopada 2023 20:03

Praca lub brak pracy są formami zarządzania państwem. Ideologia danego Państwa stanowi o jakości 'uprzęży' z pracy. Od urzędów  pracy [za komuny] po systemowe likwidowanie obszarów pracy wynagradzanej. Tzw. praca poza rejestrowana jest zagrożeniem dla systemów posowieckich. Dopuszczalne prawnie formy kumulowania kapitału są wyznacznikiem celów Państwa. I tu wracamy do nieujawnianych form sterowania. Tzw. kręgi władzy, zasoby personalne zaufanych, etc to jest realna metodyka wdrażania ideologii, która jest kamuflowana pod hasłami: liberalizm, lewicowość, sprawiedliwość, prawo, etc. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Kuldahrus 18 listopada 2023 18:15
18 listopada 2023 20:05

To nie jest cofnięcie - to jest nowa jakość. Wizjami przyszłości nie ma się komu zająć. 

zaloguj się by móc komentować

klon @Kuldahrus 18 listopada 2023 18:15
18 listopada 2023 21:30

<<<(...)żyjemy w czasach które nas cofnęły do czasów starożytnych, a człowiek jest przedmiotem w miejscu pracy i to takim najbardziej pomiatanym.>>>

Wcześniejsze czasy są mi znane jedynie z przekazów historycznych. Nie może być inaczej ze względu na biologię.  :) 

Mimo wszystkich negatywów czasów nam obecnych, niewolnictwo w formie starożytnej nam nie grozi / na razie - :) / a uprzedmiotowienie często odbywa się za zgodą samego pracownika. Wynika to z samodzielnego wyboru hierarchii wartości. Najczęściej to działanie nakierowane na zdobycie większej ilości dóbr materialnych dających poczucie wyższości. Prestiż! 

Do tego nikt nikogo nie zmusza. 

Oczywiście, są ludzie tworzący sytuacje do wykorzystania bliźniego. Tym niemniej możliwości wyjścia z takiej matni są  wielokroć większe niż w starożytności. Tak sądzę.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @qwerty 18 listopada 2023 20:03
18 listopada 2023 21:34

Trochę innymi słowy, ale podobnie o tym odwracaniu porządku, czyli: zamiast tego, że człowiek jest podmiotem i twórcą swojej pracy, z pomocą jakichś narzędzi, z człowieka robi się jakby narzędzie, siłę roboczą, pisze św. Jan Paweł II właśnie w tej encyklice; jest to jeden z wątków, oprócz tego głównego, że człowiek jest podmiotem, a praca jest zawsze ważniejsza od kapitału.

Chciałoby się tu przytoczyć cały nr 15 encykliki o argumencie "personalistycznym". Nie tylko ważna jest zapłata, ale świadomość, że pracuje "na swoim":

"To poczucie zostaje w nim wygaszone w systemie nadmiernej biurokratycznej centralizacji, w której człowiek pracujący czuje się raczej trybem w wielkim mechanizmie, poruszanym odgórnie, na prawach bardziej zwykłego narzędzia produkcji, niż prawdziwego podmiotu pracy obdarzonego własną inicjatywą. Nauka Kościoła zawsze wyrażała to najgłębsze przekonanie, że praca ludzka odnosi się nie tylko do ekonomii, ale ma także, a nawet przede wszystkim wartości osobowe. Sam zaś system ekonomiczny i proces produkcji zyskuje na tym, gdy te właśnie wartości osobowe są w pełni respektowane" (fragm. nru 15).

zaloguj się by móc komentować

klon @qwerty 18 listopada 2023 20:05
18 listopada 2023 21:37

<<< (...) to jest nowa jakość. >>>

Słowo "jakość" ma dla mnie konotacje pozytywne.  Wciąż.

W kontekście powyższego tekstu i kometarzy użyłbym innego epitetu. Może - nowy sposób ciemiężenia? Wyzysku? 

zaloguj się by móc komentować

klon @Trzy-Krainy
18 listopada 2023 21:44

Dziękuję za podjęcie tematu z zakresu "fundamentów". 

Od ich mocy zależy trwałość budowli. :) 

 

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @klon 18 listopada 2023 21:30
18 listopada 2023 21:48

"a uprzedmiotowienie często odbywa się za zgodą samego pracownika"

No tak, dbanie o podmiotowość ma być z jednej i drugiej strony. Ten, co zaprasza do pracy ma większe możliwości, bo wobec każdego przyszłego pracownika.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @klon 18 listopada 2023 21:30
18 listopada 2023 22:10

Myli się pan niestety. Jestem wręcz zaskoczony że nie doświadczył pan w życiu traktowania w pracy jak przedmiot bo to teraz norma i dziwi mnie to że muszę to tłumaczyć.
Obecnie ludzi traktuje się jak przedmioty które można wyrzucić jak tylko nie są przydatne. Nastawienie jest przedewszystkim na (brudny) zysk, zamiast na człowieka, wykorzystuje się wszystkie dostępne narzędzia żeby nie brać odpowiedzialności za pracownika i żeby było jak najłatwiej się go pozbyć w razie czego, jak przychodzi konieczność cięcia kosztów to pierwsze co wyrzuca się pracowników jako zbędny "zasób", prawo pracy jest tak ułożone, że właściwie można je interpretować dowolnie jak się chce. Ludzie żyją od pierwszego do pierwszego i są zmuszani do nadgodzin i pracy w złych warunkach(bo za płotem czeka pięciu na twoje miejsce a pod pośredniakiem jest chłodniej). Oczywiście za PiSu to się poprawiło trochę, ale system nadal jest ustawiony przeciwko pracownikowi.

Pan pewnie wyobraża sobie niewolnictwo jako grupę ludzi przykutych łańcuchami, popędzanych batem, ale to nie tak się robi, tworzy się cały system w którym człowiek staje się narzędziem i jest zmuszony do bycia tym narzędziem. To jest załatwiane nie tylko przymusem ekonomicznym, ale również bardziej subtelnymi środkami jak np. tworzenie "kultury" utylitaryzmu.

Polecam panu przeczytanie encyklik nie tylko tej św. Jana Pawła II z notki, ale również Franciszka "Laudato Si", a najlepiej Leona XIII "Rerum Novarum" bo pomimo że on pisał ją ponad 100 lat temu to chyba najprościej wszystko wyłożył.
Ciężko mi to wszystko zmieścić w krótkim komentarzu.

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Kuldahrus 18 listopada 2023 22:10
18 listopada 2023 22:30

Zdarzają się sympatyczne przypadki. W 2022 podczas negocjacji co do zakupu nieruchomości od Orange, postawiono warunek: starzy pracownicy TPSA którzy mają tam miejsce mieszkania mają tam zostać aż do kresu swych dni. Zażartowałem, życzmy im 100 lat to usłyszałem ripostę, źle im Pan życzy bo mają obecnie powyżej 90tki.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @qwerty 18 listopada 2023 22:30
18 listopada 2023 22:50

Negocjacje to prawdziwa sztuka/szutka.

 

 

zaloguj się by móc komentować

klon @Kuldahrus 18 listopada 2023 22:10
18 listopada 2023 23:29

Ależ doświadczyłem traktowania jak przedmiot. I znajdowałem się się w sytuacjach "wyciskania" ze mnie ile się da za przysłowiową miskę ryżu. 

Tym niemniej zwrot  "cofnięcie do czasów starożytnych" sugeruję przeniesienie zależności 1:1, a tak przecież nie jest. 

A że obecne zmiany systemu spowodowały jedynie "nową jakość", ak określił to @qwerty, nie wątpię.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @klon 18 listopada 2023 21:44
18 listopada 2023 23:51

Fundamentem jest prawo wieczne, czyli Pan Bóg (patrz: Katechizm Kościoła Katolickiego, część o prawie moralnym).

Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem. Bóg, gdy kogokolwiek czy cokolwiek stwarza, od razu daje temu prawo naturalne, wg którego dane stworzenie ma żyć. Wszelkim innym, poza ludźmi, stworzeniom Pan Bóg daje prawo, które w sposób trochę nieścisły można nazwać prawem fizycznym. Nieścisłość wynika z tego, że rośliny i zwierzęta mają dusze wegetatywne lub zmysłowe. Natomiast człowiekowi, jako osobie mającej duszę duchową i naturę rozumną, Bóg dał prawo naturalne do rozumu duchowego, w rozumie, a więc i w sumieniu, Bóg mówi do człowieka, by ten zgodnie ze swoją ludzką naturą uczestniczył w prawie wiecznym.

Jeśli państwo buduje swój ustrój prawny (nie wiem, czy to właściwa nazwa) na prawie pozytywnym, czyli bez tego i wbrew temu, co napisałem powyżej, to cóż po przepisach państwowych można się spodziewać, gdy nie opierają się na prawdzie? Czy da się je zreformować, gdy obecne w nich nieprawdy będą wszystko usprzeczniać?

Warto posłuchać ks. prof. Tadeusza Guza, bo jest specjalistą od prawa.

zaloguj się by móc komentować

klon @Trzy-Krainy 18 listopada 2023 21:48
19 listopada 2023 00:00

Osobiście, względem pracodawcy mam większe oczekiwania co do należytego zachowania, gdyż korzysta on z sił witalnych pracownika, samemu będąc na pozycji uprzywilejowanej. 

Usunięcie Boga z życia społecznego skutkuje, moim zdaniem, usunięciem blokad powstrzymujących przed wykorzystywaniem drugiego człowieka. Nie wiem jak "systemowo" okiełznać maksymalizację zysku kosztem pracownika. Gdy "Piekła nie ma", brak jest regresu.

zaloguj się by móc komentować

klon @Trzy-Krainy 18 listopada 2023 23:51
19 listopada 2023 00:02

Bóg zapłać, Ojcze. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Trzy-Krainy 18 listopada 2023 23:51
19 listopada 2023 07:12

Nie da się zeformować. Wielokrotnie stajemy wobec pytania: za co to mnie spotyka? Trudno się ofiarom tłumaczy, że problem tkwi w bliżnich i ich intencjach a system prawny jest narzędziem. Narzędziem cyzelowanym w celu omijania prawdy, wręcz jej usuwania jako bezwartościowego bytu. Ceny za obronę prawdy w życiu odziennym obywatele RP ponoszą niewybrażalne. Od konfiskaty wszystkiego co mają oni i ich rodziny po wyroki pozbawienia wolności. 'Nie zrobił/posiadał ale mógłby ...' i to jest najskuteczniejsze dictum sądzących ofiary. Celem cywilizacyjnym jest kreowanie rzesz dłużników jako zasobu Państwa. Ludzie wolni są znienawidzeni. No i powstaje kasta nadzorców wraz z zapleczem. Kasta jest organizowana wg metodyk partii komunistycznej tj. jak taka partia. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @qwerty 19 listopada 2023 07:12
19 listopada 2023 07:18

Mam na biurku wyrok wobec przedsiębiorcy z poprzedniego tygodnia. Zobowiązania podatkowe zero, bo nie istnieją a wyrok karny 'wyrządzenie szkody Skarbowi Państwa .. o wartości ...' - zostaje skazany. Aparat skarbowy pisemnie stwierdził, że nie ma żadnych szkód wobec Skarbu Państwa. I to jest Obszar gdzie prawda wobec prawa czy wobec ludzi stosujących prawo.

zaloguj się by móc komentować

Trzy-Krainy @qwerty 19 listopada 2023 07:12
19 listopada 2023 08:59

W warunkach niedoskonałego prawa można - tak sobie myślę - działać tak, by interpretować dla dobra osoby, bo jest podmiotem i prawo ma jej służyć. Drugi sposób działania, gdy mający władzę widzi tylko przepisy, a siebie rozumie jako źródło prawa, prawa pozytywnego oczywiście, będzie zawsze zły dla człowieka, gdyż traktuje go jak przedmiot

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @klon 18 listopada 2023 23:29
19 listopada 2023 10:31

Nawiązałem do tego co św. Jan Paweł II napisał o rozwarstwieniu w okresie starożytnym.
To przecież oczywiste, że to była z mojej strony przenośnia, a nie sugerowanie że jest przeniesienie 1:1, to są tysiące lat różnicy. Nie przyszło mi do głowy że ktoś może to zrozumieć inaczej.

Chodzi mi o zaznaczenie, że technikalia się zmieniają, ale przez tysiące lat cele złych ludzi i systemów które tworzą są dokładnie te same.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @qwerty 18 listopada 2023 22:30
19 listopada 2023 14:20

Dobrze, że się zdarzają.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Kuldahrus 19 listopada 2023 10:31
19 listopada 2023 17:03

Jest w tym wszystkim mały "myk" - chrześcijaństwo, katolickie w szczególności zawsze stawia jednostkę (osobę) ponad społecznością. Takoż prawa tej jednostki ponad prawa społeczności. Z tego wprawdzie wprost wynika ograniczenie wolności jednostki z uwagi na dobro innych jednostek, ale już nie ograniczenie jej dla dobra społeczeństwa. Temu samemu rozumowaniu podlega w katolickiej nauce społecznej praca, która ma służyć jednostce lub jednostkom, czyli nijak jednostka nie może być przedmiotem pracy. Biedni socjaliści w żaden sposób nie mogą tego zrozumieć ;) 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Grzeralts 19 listopada 2023 17:03
19 listopada 2023 18:18

Liberalizm i socjalizm to są dwie strony tej samej monety antyczłowieczeństwa, tylko inne metody mają. Może tylko liberalizm jest wersją bardziej hard, bo używa za narzędzie czysty darwinizm społeczny.

 

zaloguj się by móc komentować

klon @Kuldahrus 19 listopada 2023 10:31
19 listopada 2023 20:00

A mnie nie przyszło do głowy jak ktoś może sugerować, że niedoświadczyłem przedmiotowego traktowania.
Tego nie da się uniknąć ( inną kwestią jest co z tym zrobimy).
Komentarze do trudnych tematów wymagają skupienia, na co nie zawsze mam(y?) czas.

<<<(...) technikalia się zmieniają, ale przez tysiące lat cele złych ludzi i systemów które tworzą są dokładnie te same.>>>

Zgadzam się, niestety to prawda.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @klon 19 listopada 2023 20:00
19 listopada 2023 20:28

To przez to że niezrozumieliśmy się.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować